To zróbmy sobie ćwiczenie myślowe i odwróćmy sytuację. :-)
Tworzysz token/blockchain za którym naprawdę stoi genialny pomysł. Ale jakoś nikt tego nie widzi. Nawet doskonały pomysł totalnie zgubi się wśród tysięcy innych nowych tokenów i sieci - z których większość to w najlepszym wypadku bezwartościowy chłam a w najgorszym szyty grubymi nićmi scam.
Poza tym, żeby to działało to musi nastąpić jakaś dystrybucja, jakieś rozproszenie do tej pory wydobytych coinów. Nie wróżę za dobrze wszystkim krypto, których 80% własności jest w posiadaniu 1% użytkowników. :-)
Może czy dopiero będzie mogła?
Jeśli zniszczysz sieć to te swoje 51% będziesz mógł sobie powiesić na ścianie. Tylko szaleniec by to zrobił. Co nie znaczy, że się nie zdarzy, a raczej: co znaczy, że pewnie kiedyś się to zdarzy :-).
No chyba, że te 51% nie będzie w jednych rękach ale też jakoś minimalnie choć rozproszone.