Stephen King "Znalezione nie kradzione"

in #polish2 years ago

20220818_092017.jpg

Druga część cyklu o Panu Mercedesie. W której to Pan Mercedes niemal nie występuje. Mamy za to historię kryminalną, całkiem udaną, opartą na pasji to literatury.

W 1978 roku Morris Bellamy napada i morduje emerytowanego pisarza, którego jest fanem. Powód? Nie tak zakończona seria o Jimmym Goldzie, jak Morris by sobie tego życzył. W domu znajduje nie tylko pieniądze, ale również notesy, w których są rękopisy kolejnych, nigdy nie publikowanych powieści poczytnego autora...
Ponad dwadzieścia lat później, pewien chłopiec znajduje kufer pełen skarbów - pieniędzy i notesów. Wykorzysta je, aby pomóc swojej rodzinie, która bardzo ucierpiała w wyniku ataku Pana Mercedesa.

Gratka dla miłośników literatury, choć zapalony czytelnik w tej książce nie jest pozytywną postacią.
Powieść czyta się szybko.
Jest to powieść realistyczna, nie ma tu wątków paranormalnych, a przecież znając dalsze losy Holly Gibney i jej wspomnienia o Panu Mercedesie wiemy, że coś takiego powinno nastąpić. Tymczasem tu jest zupełnie inny wątek, inna historia. I tylko gdzieś tam pewne STUK sugeruje, że Pan Mercedes jeszcze wcale nie skończył, a trzecia część trylogii prawdopodobnie nam wiele wyjaśni.