Dziennik #119/2024 - kocia kawiarnia

in #polish24 days ago

Dobry wieczór.

Spałam jak zabita, a i tak miałam problem ze wstaniem. Nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje, że ciągle bym spała. Niedługo mam do powtórzenia badania krwi, więc może to da odpowiedź, bo to jest aż niemożliwe, żeby ciągle chodzić nieprzytomnym.

Jak już w końcu wykaraskałam się z łóżka to się ogarnęłam i pojechałam na kawę z koleżanką. Za cel obrałyśmy ponownie kocią kawiarnię i tym razem udało nam się tam dostać. Kawa była pyszna, ale sernik czekoladowy taki sobie.

20240428_141835.jpg
Źródło: fotografia własna

20240428_131303.jpg
Źródło: fotografia własna

Co do kotów to było ich kilka, ale żaden nie był zainteresowany nawiązaniem jakiejkolwiek interakcji z nami. Mimo wszystko bardzo fajne miejsce i było to ciekawe doświadczenie napić się dobrej kawy w otoczeniu rozrabiających kotów. Dwa koty na samym środku kawiarni urządziły sobie walkę MMA i było to urocze jeśli o mnie chodzi.

20240428_141152.jpg
Źródło: fotografia własna

20240428_141221.jpg
Źródło: fotografia własna

Po wszystkim poszłyśmy sobie na spacer nad Wartę trochę złapać słońca i ładnej pogody, bo było naprawdę przyjemnie. Ani za zimno, ani za ciepło, idealnie w sam raz. Posiedziałyśmy, porozmawiałyśmy i koło 15 byłam już w domu.

Po powrocie do domu oczywiście musiałam sobie zrobić drzemkę, bo ledwo żyłam. Po drzemce poczułam się trochę lepiej, ale nadal nie na tyle, żeby być produktywna. Skończyłam oglądać streszczenie "Zbrodni i kary" Mietczyńskiego grając w ETS2. Jutro mam w planach wysprzątać mieszkanie, bo zarastam brudem.

Wieczór to już standard: spacer z psem i rozmowa ze sponsorką. Tym razem była ta rozmowa bardzo krótka, bo nie miała dla mnie zbytnio czasu, ale rozumiem to doskonale. I tak ją podziwiam, że codziennie znajduje czas, żeby słuchać mojego skamlania.

A jak dzisiejsza forma alkoholowa? Bardzo słaba. Chce mi się chlać i jechać do kasyna. Wkładam naprawdę ogrom pracy, żeby nie zaprzepaścić mojej abstynencji. Może dlatego jestem ciągle taka zmęczona? Nie wiem. Nie jest dobrze w każdym razie i cieszę się, że jutro mam terapię. Może to mnie trochę podniesie na duchu.

Na wieczór umówiłam się jeszcze na małą kawkę z koleżanką, której dawno nie widziałam. A w ogóle to chodzi za mną pizza i strasznie ze sobą walczę, żeby jej nie zamówić. Ciężko mi ostatnio żyć, naprawdę.

I to tyle. Do jutra!

Sort:  

Mam wrażenie, że ogólnie w powietrzu jest jakiś soczysty zjazd i ciężar, bo moje potwory też siedzą mi na ramionach i rechoczą. Trzymam kciuki za Ciebie, będzie lepiej

Dziękuję!

Congratulations @ataraksja! You have completed the following achievement on the Hive blockchain And have been rewarded with New badge(s)

You have been a buzzy bee and published a post every day of the week.

You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Check out our last posts:

Hive Power Up Day - May 1st 2024