Czy do klasy średniej przynależeć może każdy?

in #polish2 years ago

13-1 Henry Scott Tuke The Look Out 1886.jpg
Henry Scott Tuke "The Look Out" 1886

Staram się unikać pompatycznych stwierdzeń. Zarówno konstruowania takowych jak i słuchania i dawania wiary zasłyszanym. Kiedy czytam lub słucham gdzieś złotych rad, które mają uzdrowić świat uciekam w podskokach. Jeżeli jakieś remedium i rozwiązanie miałoby działać na wszystkich, znaczy się autor nie do końca przemyślał swoją tezę, żadna ideologia, rozwiązanie czy pomysł nie zmieni 100% społeczeństwa, zawsze znajdzie się ktoś kto nawet najlepszego rozwiązania nie przyjmie, a jeżeli te świetne rozwiązanie miałoby być wprowadzane siłą…, znaczy się nie jest takie świetne.

Czy proponowana oraz promowana przeze mnie idea budowy klasy średniej jest więc dla wszystkich? Teoretycznie tak (tak jak i teoretycznie każdy mógłby zostać świętym, czy trafić szóstkę w totka) ale w praktyce przekonanie, powiedzmy większości społeczeństwa byłoby niemożliwe, a i pewnie przeciwskuteczne. Realnie więc idea ta skierowana jest do około 10-15% społeczeństwa, jednak według mojej autorskiej tezy na drogę ku budowie klasy średniej może wstąpić każdy nie ważne w jakim miejscu się teraz znajduje, ponieważ najważniejszym wyznacznikiem będzie tutaj ambicja połączona z systematyczną pracą.

Mamy dziś do czynienia najczęściej z dwoma nurtami w tej dziedzinie.

Jeden zaniża wszystkie wymagania i zalicza do klasy średniej w zasadzie wszystkich pracujących. Temat ten jeszcze zostanie przeze mnie opisany dogłębniej, tutaj tylko wspomnę o skandalicznym raporcie z 2019 roku wykonanym przez PIE (Polski Instytut Ekonomiczny) z którego wynika, że „Liczebność klasy średniej w Polsce przewyższa liczbę obywateli takich państw jak Dania czy Szwecja” (sic!) Pomiędzy 24 a 64 rokiem życia aż 54% należało do klasy średniej, co ciekawe wystarczało zarabiać w widełkach pomiędzy 1500 do 4500 netto na członka gospodarstwa domowego.

Drugi zaś podnosi poprzeczkę tak wysoko, że w zasadzie nie warto nawet marzyć o jakimkolwiek statusie społecznym, jeśli stawiane są tak wygórowane wymagania. Czytałem już o potrzebie posiadania dużego domu na przedmieściach oraz dwóch mieszkaniach w centrach dużych miast; kupowania nowego samochodu co trzy lata; zarabiania pół miliona netto rocznie, czy też znajomości dwóch języków obcych, tytułu magistra w co najmniej dwóch dziedzinach i co rocznych dwukrotnych wakacjach zagranicznych. Postulatów tych nie przekreślam, płynność finansowa, czy też szerokie wykształcenie oczywiście wchodzą w skład wysokiej pozycji społecznej, jednak tezy te tworzą podział sztuczny. Dodatkowo brakuje dzisiaj w publicystyce przedstawienia porad oraz drogi do „stania się” klasą średnią.

Myślą przewodnią mojej działalności jest sformułowanie, usystematyzowanie oraz przekazanie jak najszerszej ilości odbiorców brakującej w debacie drogi ku budowie własnego dziedzictwa, a w następstwie czego także stania się realnym przedstawicielem klasy średniej.

Nie ważne więc, od czego startujesz, rozpocząć budowanie dynastii można od wynajmowanego mieszkania w bloku czy kawalerki na poddaszu, ważne jedynie by mieć przed oczami wizję utworzenia rodziny, która przetrwa dziesiątki pokoleń, która da światu wielkich artystów, a narodowi dobrych fachowców, naukowców, sportowców czy wreszcie, kiedy będzie potrzeba bohaterów.

13-2  Gustave Courbet Dzień dobry panie Courbet 1854.jpg
Gustave Courbet "Dzień dobry panie Courbet" 1854

W innych tekstach opisywałem już koncepcję podziału zasobów jakie posiada rodzina na cztery kapitały: ludzki, intelektualny, społeczny oraz finansowy. Dla każdej osoby czy też rodziny w danym czasie inny kapitał będzie grał większą rolę, przez co będzie intensywniej rozwijany.

Dla narzeczonych nie radzących sobie z budżetem, celem w konkretnej chwili życia będzie uporządkowanie finansów i sformalizowanie sposobu oszczędzania, zakupów oraz podziału obowiązków w sferze pieniędzy, by mieć w ryzach m.in. zakupoholizm, czy też nadmierne skąpstwo. (Kapitał finansowy)

Kiedy rodzi się dziecko najważniejszymi dla rodziców i nowego członka rodziny stają się kapitały: ludzki oraz intelektualny. Małżeństwo musi nauczyć się zasad wychowania, karmienia i podstawowych zasad obchodzenia się z noworodkiem (Kapitał intelektualny) a gdy dziecko rośnie celem ojca i matki jest uspołecznienie czy wręcz ucywilizowanie małego człowieczka, tak by był gotowy zdobywać świat.

Młody kawaler może brać nadgodziny, by lepiej nauczyć się fachu, co przyda się w przyszłości, a dodatkowo by zbudować dobry finansowy start w życie; Gdy dzieci nie wymagają już tyle opieki można skupić się na budowie domowej biblioteczki czy też zadbać o naprawienie relacji z rodziną bliższą czy dalszą; Człowiek w swoim złotym wieku (50-60 lat) może poświęcić się sprawą dzielnicy, miasta czy też wspólnoty mieszkaniowej/osiedlowej; Ojciec mechanik posiadający warsztat, gdy jego syn także przejawia zainteresowanie branżą może skupić się z jednej strony na nauce syna fachu a z drugiej na przedstawianiu syna swoim stałym klientom i budowaniu sieci znajomości, z której korzystać będzie syn gdy już przejmie warsztat (Kapitał społeczny) Przykłady można mnożyć bez końca.

Gdy rodzina jest mała celem mieszkaniowym może być zwykły niewielki dom, na przedmieściach, gdy się powiększa, dom może być rozbudowywany lub z dopłatą można zamienić na nowy i większy (w kolejnym pokoleniu). Tak historycznie wielkie rody dorabiały się pałaców i wielu posiadłości. Dopiero opanowanie wszystkich kapitałów w dostatecznej formie daje dostęp do zjawiska klasy średniej.

Każdy, jeżeli tylko zechce może dołączyć do grona klasy średniej. Droga ta jest trudna, pełna wyrzeczeń i może zająć nie tyle lata co nawet pokolenia, jednak z odpowiednim nastawieniem jest to możliwe. Jeśli wystarczająco dużo ludzi na terenie całego kraju zadecyduje, że jest to gra warta świeczki, jesteśmy w stanie stworzyć alternatywę dla pędzącego ku przepaści dzisiejszego świata. Zacząć należy od siebie, by stworzyć sieć wyspowych małych struktur, czyli pojedynczych rodzin. Takie tradycyjne wyspy normalności będą się rozszerzać, będą przyciągać innych, którym bliskie są rodzinne wartości.