Z jednej strony niezbyt fajne jest, że na platformie która celuje w bycie ogromną, jak mniemam, nie ma miejsca na pewne treści - legalne, choć "nsfw". W końcu blockchain kojarzy się z brakiem cenzury.
Natomiast, to powyższe spostrzeżenie jest rzucone z punktu widzenia kogoś kto nie znałby dokładnie szczegółów działania tej platformy. Bo jak przyjrzeć się tym szczegółom i je poznać, to dostajemy konkretne argumenty i fakty, takie jak zaprezentowałeś w tym artykule. I trudno się nie zgodzić - wychodzi na to, że jasnym jest dlaczego treści porno są uznawane za niechciane przez ludzi którzy w platformę wkładają swój czas, a czasem też pieniądze. Mają oni do tego po prostu dobre powody, wcale niezwiązane z emocjami lub jakimś puryzmem lub moralizatorstwem.
Problemem jest to, że ludzie dołączający do Steema nie rozumieją działania całego systemu i traktują zwrócenie uwagi lub flagę jako personalny atak.
Powstaje i powoli się rozkręca dPorn i może to jest rozwiązanie, osobny serwis oparty o ten sam blockchain.
To postrzeganie braku cenzury jeszcze nas wykończy. Blockchain stanie się powszechny do każdego celu i bye bye wszelka prywatność.