Tej nocy księżyc odkrył swą okrągłą buzię,
pełną kolorów i odcieni.
Pokazał też piegi i jak się rumieni.
Zdawał się być tak nisko.
Wzbijał jak wielki balon ku górze
a me oczy chłonęły to widowisko.
Zwykle gdy chciałam go schwytać w obrazie,
uzyskiwałam białą plamę.
O taką, co na tym zdjęciu pokażę.
Lecz tej nocy zaskoczył mnie raz jeszcze.
Zamiast kuli światła,
ujrzałam jego zbliżone ujęcie.