Gdybym żył w innych czasach ... No nie!

in #polish6 years ago

Gdybym żył w innych czasach oznacza dla wielu - co by było gdybym żył 1000 lat temu, albo za 300 lat. Koncepcyjnie ciekawie, ale odwróćmy troszkę znaczenie. Mówi się "obyś żył w ciekawych czasach" - jako życzenie lepszych lub gorszych dni.

(Image not shown due to low ratings)

(Image not shown due to low ratings)

(Image not shown due to low ratings)

(Image not shown due to low ratings)


Images were hidden due to low ratings.
Sort:  

Trzeba sobie przede wszystkim odpowiedziec na pytanie: czego nie chce? A potem juz dużo łatwiej sobie sprecyzować to czego się chce. U mnie zadziałało :)

to my ksztaltujemy swoja rzeczywistosc, czas nie ma znaczenia

Zgadza się czas nie ma znaczenia. Nasze wybory decydują najbardziej i troszkę miejsce w jakie rzucił nas los i nasze możliwości z tym związane. Pozdrawiam.

Zasada łap karpia, chociaż mało rybięca, bardzo mi się podoba. Żyj tak, jakby jutra miało nie być.
Ciekawe ujęcie tematu. Oryginalne, jak zazwyczaj u Ciebie.

No właśnie nie patrzeć zbyt daleko w przyszłość a tym bardziej w przeszłość.Chociaż historia lubi się powtarzać to nigdy nie możemy zbyt wybiegać w przyszłość.Ciekawe co będzie jutro o tej samej godzinie, minucie :)

Uczę się żyć teraźniejszością żeby wykorzystywać każdą chwilę jak najlepiej , zaczęłam wreszcie zapisywać swoje cele, wyznaczać zadania, często zastanawiam się co byłoby gdyby... Ten doping ze strony przychylnych naszym działaniom ludzi jest jednak bardzo potrzebny więc warto żebyśmy się tego uczyli , motywowali innych, a doświadczymy tego samego od wielu.

Świat jest tak skomplikowany, gdy się rozłoży wszystko na jednostki przyczynowo-skutkowe.. przypomniały mi się przy czytaniu tego tekstu, moje różne przemyślenia na temat właśnie zmiany jednego detalu w swoim życiu. Czasem najmniejsze czynności prowadzą do największych momentów w naszym życiu.
Świetny artykuł!

Człowiek, a już tym bardziej samiec potrzebuje celów i planów, by jako tako zdrowo funkcjonować. Bez jakichkolwiek planów już nawet mniejsza czy realizowanych w 100% czy 5% przypominamy bydło na pastwisku, które tylko skubię trawę na swojej łące.

Opisujesz tutaj dosyć prostu, efekt motyla/domina. Mała zmiana która w przyszłości zmienia wszystko. Tak może być ale może również nic nie zmienić. Mogę wydawać się bardzo krytyczny, ale artykuł jest bardzo krótki ,ogólnikowy i widać że zbyt dużego rozeznania w temacie nie zrobiłeś. Co do planów warto, każdy większy plan rozplanować na wiele mniejszych punkcików, np. "Chce kupić dom" rozplanować to na 1)zdobycie pracy 2)założenie konta oszczędnościowego itp. itd.
Z podsumowaniem twojego artykułu muszę się nie zgodzić, warto skupiać się na marzeniu, ale na realnym marzeniu. Gdy zaś będziemy skupieni na wszystkim po trochu to w żadnym sektorze naszego życia nie osiągniemy "mistrzostwa"(bądź poziomu do jakiego dążymy). Dążenie do celu wymaga poświęcenia czasu i co za tym idzie innych czynności. Trochę długi komentarz ale to tylko moja opinia.