Szczególnie ciekawe, że witnessi są znani często z imienia, nazwiska, zdjęcia ... ;)
Ale łatwiej będzie dojechać Steemit, Busy itd.
Szczególnie ciekawe, że witnessi są znani często z imienia, nazwiska, zdjęcia ... ;)
Ale łatwiej będzie dojechać Steemit, Busy itd.
Obawiam się, że jeśli do tego dojdzie to twórcy frontendów umyją ręce mówiąc, że źródło treści nie jest ich i wskażą na witnessów, tak jak z piraceniem w sieci p2p, strony publikujące pliki .torrent uciekają prawu, a to nody p2p dostają po głowie.
Trochę takie odgrzewanie kotleta ale czy to nie jest czasem tak, że witnessi wcale nie przechowują zdjęć? Jeśli już to linki do nich prowadzące do jakichś zewnętrznych serwisów.
nie przechowują, ale mogą, łatwo to wykorzystać