Cześć,
Chciałbym dzisiaj poruszyć dość ważny temat, który odbił się echem w mediach. Chodzi o stworzenie polskiej kryptowaluty dPLN (Digital PLN), która miałaby być opracowana przez Polski Akcelerator Technologii Blockchain, pod egidą Ministerstwa Cyfryzacji. Zanim udało mi się dowiedzieć coś więcej na temat projektu polskiej kryptowaluty, okazało się iż Ministerstwo Cyfryzacj cofa patronat nad opracowaniem dPLN. Zasłonili się tym, że rozwojem instrumentów płatniczych zajmują się tylko i wyłącznie NBP i KNF.
Dlaczego ów projekt był warty uwagi?
DPLN w swoim projekcie zakładała badanie wdrożenia metodą proof of concept. Co oznacza badanie metodą proof of concept (POC):
"idea proof-of-concept polega na wykazaniu słuszności/poprawności pomysłu. W tym celu autor rozwiązania musi udowodnić możliwość realizacji koncepcji oraz możliwość osiągnięcia zakładanych rezultatów. Proof of concept jest jedną z początkowych, lecz zasadniczych faz prowadzących do opracowania prototypu nowego rozwiązania i dotyczy zarówno nowych pomysłów w sferze materialnej (wynalazki), jak i niematerialnej (metodyka, oprogramowanie). Jest to faza prekomercjalizacyjna, która kończy się zwykle opracowaniem wersji demonstracyjnej, która nie jest kompletnym, finalnym rozwiązaniem, lecz pozwala udowodnić słuszność przyjętych założeń lub możliwość eksploatacji." *
Innymi słowy, chcieli najpierw zbadać czy projekt się przyjmie aby udowodnić, że innowacje tego typu są w gospodarce potrzebne. Co więcej nardowa kryptowaluta miałaby zostać pozbawiona możliwości spekulacji na niej, z tego względu że emitowanoby ją w stosunku 1:1 do złotówki. Projekt zakładał zatem wprowadzenie błyskawicznych sposobów na transakcje płatnicze.
Dlaczego Ministerstwo wypowiedziało patronat?
Zapewne chodzi o politykę, w myśl której w naszym państwie jeżeli coś jest naprawdę dobre i warte zainwestowania ogromu pieniędzy aby wyciągnąć polską gospodarkę na czoło UE to po prostu trzeba tego zakazać. Nie jestem w staniem wyobrazić dlaczego wprowadzanie tak ważnej technologii (każdej) w Polsce wchodzi tak opornie. Pomysłu dPLN gratulowali nam Szwajcarzy i Niemcy czemu więc rząd stawia kolejny krok do tyłu? Podobno rząd obawia się reakcji na powiązanie z praniem brudnych pieniędzy (hasło które od początku pojawia się w rządzie jak tylko słyszą krypto). Co złego mogłoby się stać skoro wprowadzenie własnych krypto w 2018 zadeklarowały : Estonia, Szwecja, Dubaj, Ekwador, Wenezuela, Tunezja czy Senegal.**
Prace nad dPLN trwają nadal na polskich uczelniach. Czy doczekamy się innowacji typu dPLN? Czy może rząd uniemożliwi rozwój nad takimi projektami? Jakieś pomysły, przemyślenia?
Zachęcam do przeczytania artykułu odnośnie technologii blockchain, która oferuje ogromne możliwości:
https://steemit.com/polish/@grreenn/blockchain-dlaczego-jest-dla-nas-tak-wazny
grreenn
To byłby świetny ruch ze storny władzy
Też tak uważam ale zobacz jak oni opornie podchodzą do wszystkiego co mogłoby usprawnić gospodarkę i zdecentralizować system bankowy. Myślę, że tutaj jest problem - lobby bankowe ma zbyt dużo do powiedzenia w tej sprawie a sam widzisz kto tym może zarządzać - NBP i KNF...
Dzięki za uwagę
Mogą się też pojawić przetargi -kto bedzie decydował o dodruku dPLN?
W tym kontekście warto patrzeć na gry wokół Tether'a, bo dodruk Tether'a daje niezłą pompkę na btc i innych takich.
Skoro kryptowaluty w swoim założeniu mają być decentralizacją systemu i jej zabezpieczeniem finansowym przed jakimikolwiek wpływami z zewnątrz (m. in. kryzysem, inflacją) to po co mieliby je w ogóle dodrukowywać, zaczną tracić na wartości i staną się mało użyteczne. Tylko blockchain oferuje i gwarantuje że w jego publicznym rejestrze będzie kontrolowany obrót takimi dPLN co daje informację o tym ile jest w obiegu z całości wyemitowanej.
Ciekawy punkt widzenia! Dzieki za uwagę
Trzeba patrzeć jak jest, a nie jak ideologia głosi.
Zawówno Tether, jak i dPLN, to nie są normalne kryptowaluty, są centralnie regulowane.
Dobry opis Tethera mamy tu.
Dzięki za materiały, przejrzę je i zapraszam do komentowania innych artykułów!