Pora podsumować Nocny Rajd Rowerowy #199 - Niepodległość to hasło, które nam przyświecało, a właściwie wszystko, co z nią związane. I nie chodzi jednak o znaczenie niepodległości, lecz o słowo które wyryte zostało w nazwach ulic i osiedli.
To zaprowadziło nas do miejscowości Zerwana, do której dotarliśmy ostrożnie omijając (znany nam już) Las Witkowicki. Na ulicy Niepodległej nic ciekawego nie odnotowano, choć chwilę wcześniej trafiliśmy na prawdopodobnie najstarsza figurkę Jana Nepomucena w całej Małopolsce, która stoi sobie w ogrodzie pewnej bardzo starej apteki.
Dalej urokliwymi drogami i przez rezerwat przyrody wzdłuż rzeki Dłubni dotarliśmy do Prus (sic!) na ulicę Niepodległości - tam również nic, ale obok znaleźliśmy dzielną Złombolową Favoritkę. Starym gościńcem ruszyliśmy w stronę Krakowa.
Miasto zaatakowaliśmy od Nowej Huty - paradoksalnie - skutecznie przebijając się tuż obok fortu 49 Krzesławice. W ten sposób dotarliśmy na osiedle Niepodległości, skąd parkami i dzikusem przez tory wróciliśmy w rejon Politechniki (jakieś elementy Night Bike Adventures musiały się znaleźć 😉.
To ostatni rajd na którym mogliśmy sobie pozwolić na długi dystans. Podziękowania dla opłaconej pogody, która bez narzekania nam to umożliwiła. Pozostaje nam jeszcze #NRR200 - jak upamiętnimy tę okrągłą liczbę? Szczegóły już wkrótce!
@tipu curate 3
Upvoted 👌 (Mana: 42/72) Liquid rewards.