Projekt Inflanty, czyli 10 lat minęło (Część 1)

in #polish2 months ago

Pomysł, by pojechać do Dyneburga (łot. Daugavpils) pojawił się latem 2013 roku. Pisałem pracę o zamku w Koknese, w październiku czekała mnie obrona i tak się jakoś złożyło, że zacząłem sprawdzać ceny nieruchomości na Łotwie. No i okazało się, że o ile Ryga jest droga, o tyle w innych miastach mieszkanie można kupić całkiem tanio. Podobnie wyglądał najem. Pracowałem wtedy zdalnie (nie było to wtedy jeszcze takie modne) uznałem więc, że po obronie wyjadę na Łotwę, zamieszkam w Dyneburgu i w wolnym czasie będę udzielał się w Domu Polskim dokładając swoją cegiełkę do odrodzenia polskości w Inflantach. Wcześniej w Daugavpils byłem trzy razy - w sierpniu 2008 roku, w grudniu 2008 i we wrześniu 2010. Dwa ostatnie pobyty były przy okazji koncertów, które grałem. Wszystkie wspominałem bardzo dobrze i chciałem coś zrobić dla tamtejszych Polaków. Tym bardziej, że były to czasy, kiedy Ambasada Polska w Rydze kompletnie ignorowała fakt istnienia polskiej mniejszości na Łotwie. Postanowiłem więc pojechać nad Dźwinę i samemu robić to, co zaniedbywało Państwo Polskie.

Niestety mój pierwotny plan bardzo szybko legł w gruzach. Straciłem pracę. Zamiast jzrezygnować z pomysłu, postanowiłem zmodyfikować założenia i wyjechać mimo wszystko. Cóż, kryzys jest szansą. A gdyby tak pojechać do Daugavpils i zamiast pomagać z doskoku, to w 100% skupić się na realizacji jakiegoś pomocowego projektu? Nowa koncepcja zakładała przeprowadzenie w polskiej szkole średniej serii warsztatów historycznych opartych o szlachecką grę planszową, dokonanie selekcji najaktywniejszych uczniów, granie z nimi w polskie gry planszowe i odkrywanie lokalnej historii. Ogłosiłem to pod koniec grudnia 2013 roku.

IMG_0207-crop.jpg

Szlachecka gra planszowa

W nowy rok wchodziłem z ogromnymi pokładami optymizmu. Wszystko wskazywało, że mimo wszystko uda się wyjechać do Dyneburga. Miałem jakieś oszczędności, a do tego pojawili darczyńcy (szczególnie @leancenter), którzy zaczęli wspierać mój pomysł. Hasło "Wiosna nasza!" powoli stawało się rzeczywistością. W marcu w zasadzie wyjazd był przesądzony. Start Projektu Inflanty zaplanowałem na początek kwietnia. Trzeba było jeszcze tylko wynająć mieszkanie. Odpaliłem stronę ss.lv, znalazłem jakieś za 100 euro, poprosiłem znajomego (Madarsa) o pośrednictwo. Wszystko było dogadane. Kilka dni przed wyjazdem Madars zadzwonił do właścicielki, aby umówić jakoś odbiór kluczy. Nieoczekiwane problemy pojawiły się po wypowiedzeniu słów: "Przyjedzie w niedzielę ze znajomymi". Wywołało to lawinę pytań: "Znajomymi? A co to za znajomi? A gdzie oni się zatrzymają?"

No i tak oto, tuż przed rozpoczęciem projektu zostałem bez mieszkania. Wiedziałem dobrze, że od wariatki go na pewno nie wynajmę. Zacząłem poszukiwania na nowo. Znalazłem jedno w samym centrum miasta, na ulicy Teatralnej, 80 mkw. Co prawda droższe, ale uznałem, że lepiej zapłacić dwa razy więcej i móc spokojnie przyjmować gości. Był tylko jeden problem - mieszkanie było od agencji, więc z wynajęciem musiałem poczekać do poniedziałku 31 marca. Trochę komplikowało to trasę, ale nie ma sytuacji bez wyjścia. Zadzwoniłem do Inese i zapytałem czy możemy zatrzymać się na dwie noce u jej mamy w Sece (w domu, w którym 8 lat wcześniej mieszkałem podczas mojego pierwszego pobytu na Łotwie). Mogliśmy.

IMG_0794-crop.jpg

Gdzieś na trasie

Wyruszyliśmy rankiem 29 marca. W nocy byliśmy w Sece. Następnego dnia pojechaliśmy zdobywać dwa pagórki - najwyższy szczyt Łotwy (Gaiziņkalns - 312 m n.p.m) i najwyższy szczyt Estonii (Suur Munamägi, Góra Wielkiego Jajka - 318 m n.p.m.). W poniedziałek rano wyjechaliśmy do Dyneburga. Odebrałem klucze. Wniosłem bagaże. Ogólnie mieszkanie było kiepsko wyposażone. Nie było nawet naczyń. Do tego było bardzo zimno. Było za to duże i zamierzałem to wykorzystać w ciągu kolejnych miesięcy.

IMG_0814-crop.jpg

Sece

IMG_0836-crop.jpg

Zdobywanie najwyższego szczytu Łotwy

IMG_0839-crop.jpg

Strome podejście

IMG_0859-crop.jpg

Na szczycie

IMG_0866-crop.jpg

Gdzieś w Estonii

IMG_0877-crop.jpg

Zdobywanie najwyższego szczytu Estonii

IMG_0969-crop.jpg

Nowa kwatera trochę zimna...

Następnego dnia poszedłem do Domu Polskiego. Prima Aprilis może nie jest najlepszym dniem na rozpoczynanie projektów, ale ja nie miałem zamiaru czekać ani dnia dłużej. Rozpoczynała się nowa przygoda...

Sort:  

Hello hallmann!

It's nice to let you know that your article will take 11th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by szejq

You receive 🎖 0.2 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 256 with your winnings.

2.png


Invest in the Lu token (Lucoin) and get paid. With 50 Lu in your wallet, you also become the curator of the @hive-lu which follows your upvote.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP or to resume write a word START