obiecywali sporą pomoc w różnych działaniach.
Logiczne, bo jak sam piszesz...
dziś sprowadza się już chyba tylko do zarządzania ogromnym majątkiem
Pisząc artykuł przejrzałem trochę Internet. I znalazłem info, że Civitas Christiana finansuje swoje działania przede wszystkim z pieniędzy spółki Inco-Veritas, która ma kilka zakładów produkujących Ludwika, pastę do butów i jeszcze inne rzeczy.
Do tego trzeba by dodać nieruchomości. W samej Warszawie tego jest sporo.
Czytałem kiedyś książkę Micewskiego "Pax i Znak w Polsce. Współrządzić czy nie kłamać". Ciekawe, ale Micewski też prowadził swoją politykę i na pewno nie można jej traktować jako świadectwa bezstronnego obserwatora.