Demarco po (naprawdę wielu) latach

in #polish4 years ago (edited)

IMG_20201210_185508.jpg

Richard Demarco jest wiekową postacią. Co tu dużo mówić jego świat odchodzi albo już odszedł. Właśnie niedawno zmarł Tommy Connery, którego akty malował w czasie studiów w College of Art w Edynburgu (Tommy'ego kojarzycie doskonale ale pod innym imieniem – Sean). Ale Demarco nie został gwiazdą Bonda, tylko założył galerię. O Demarco było w Polsce głośno bo to on wylansował na Zachodzie Kantora. Wielu innych polskich artystów jemu właśnie zawdzięczało sławę. Ale to nie znaczy, że kontakty z Polską były jakieś szczególne. Demarco był otwarty na cały świat. Miał na swoim koncie nie dziesiątki, czy setki ale tysiące wystaw. Ciekaw jestem czy ktokolwiek był w stanie je wszystkie policzyć. Czy jest sens czytać go dziś, kiedy sztuka współczesna oddaliła się o lata świetlne od sztuki lat 70. czy 80.? Może warto ją sobie przypomnieć w całej jej różnorodności, naiwności, bezsensie, bezpretensjonalności i chęci zabawy. Bo wiele z tych cech straciła na dobre.