Rysowanko #3

in #polish2 years ago (edited)

Rysujemy dalej. Jak na razie dobrze się bawię choć i tak nie wszystko idzie jakbym chciał. Już widzę, że źle to robię no i oczywiście musiałem sobie utrudnić...

4.1.png

Zapomniałem o środku ciężkości no i skrzyżowałem ręce, a poza miała być łatwa. Tylko ktoś tak genialny jak ja mógł się potknąć na tym etapie... Jedna pionowa kreska no i ze dwie, trzy w poprzek 😒

Spokojnie za chwilę będzie jeszcze śmieszniej. Właśnie dlatego, że zapomniałem o środku ciężkości linia akcji nie chowa się ładnie za głową tak jak ostatnio. Mógłbym przecież poprawić. No mógłbym ale postanowiłem, że zostawię tego babola.

4.2.png

Na tym etapie dalej psułem linię akcji. Bo sobie ręce musiałem skrzyżować to trza było szpeknąć ciutek na anatomię. No i w trakcie szlifowania pozy okazało się że od pasa w dół wszystko trzeba przesunąć kapkę w prawo. I tak oszlifowana poza stała się podstawą dla linii akcji...😑

Nic nie szkodzi. Od tego są ćwiczenia i błędy by się na nich uczyć.

Idziemy dalej. Ostatnio dotknąłem kilku kwestii. Zacznę od plusów i minusów zrzynania pozy od innych. W zasadzie to źle to wyartykułowałem. Wygląda to tak, że gdy ktoś pracuje w 'głównym ścieku' dla jakiejś firmy (np.: pixar) to konieczne jest by się wyrabiał w terminie, a tak podobno jest szybciej. Tak przynajmniej twierdzi jeden jegomość na YT (i pewnie nie tylko on).

4.png

Ja natomiast rysuję bo lubię i terminy mnie nie gonią. Ważniejszym jednak powodem, dla którego wole samemu konstruować pozę to kontrola. Jak widać na załączonym obrazku orbituję kole komiksowa. I załóżmy, że chcę jakąś historyjkę narysować. Pożyczając pozy rysowane czy ze zdjęcia tracę kontrolę na tym, w którą stronę idzie akcja, a nie znalazłem jeszcze ani razu pozy, która by mi pasowała w stu procentach. Być może nie umiem szukać lub nie znam wszystkich stron (tych darmowych). Możliwe, ale nawet gdym znał i umiał to i tak wolałbym samemu konstruować.
Kolejną rzeczą w przypadku rysowanej pozy jest to, że im bardziej doświadczony rysownik tym bardziej jego pozy są przesiąknięte jego stylem. Na takiej pozie znajdziemy zatem nie tylko linię akcji ale także anatomię i perspektywę. Znowu brak kontroli bo trzeba się mocno domyślać o co takiemu chodziło. Tak miałem z Magneto jakiś czas temu.

Tyle na dzisiaj. Dzięki za uwagę! Do następnego 😊