Sort:  

To się tak skończy niestety, prędzej czy później. Osobiście chyba kompletnie się z tym pogodziłem. Może tak brutalnie, ale mam jedynie nadzieję, że wytrzymają jeszcze jakieś 3 miesiące, bo w kwietniu planuję się wybrać do Iranu. Bo oprócz tego już też nie widzę powodów do optymizmu jeśli chodzi o najbliższą przyszłość regionu. Choć mam ogromną nadzieję, że się mylę.

O zazdraszczam. Chciałbym, ale już jestem za stary na takie podróże. Mój kolega się śmiał, że z jego 3 tygodni tam w hotelu spędził 1-2 nocy - resztę u poznanych ludzi. Mam nadzieję, że będziesz robić posty podróżnicze, to może być hit

Myślę, że nigdy nie jest się na coś takiego za starym :)

Jasne, jeśli tylko dojdzie to do skutku, to na pewno będzie tu obszerna relacja. Generalnie nie jadę tak do końca turystycznie, od pewnego czasu wyszukuję w Iranie kontakty do potomków Polaków - uchodźców, którzy zostali tam po wojnie, osiedlili się i założyli rodziny. Było kilka tysięcy takich osób. Oczywiście samych uchodźców niewielu już można znaleźć, ale jednak chciałbym przeprowadzić wywiady z ich potomkami, popytać, pozbierać rodzinne historie. Ideałem i marzeniem jest napisanie z tego książki, ale to już zależy od tego, jak wiele materiału zbiorę.

I od tego, czy w ogóle pojadę. Póki co wszystko planuję, ogarniam organizacyjnie, a z tyłu głowy stale mam, że w każdej chwili może tam wybuchnąć coś tak mocno, że przez najbliższe lata wyjazd będzie niemożliwy. Tak jak pisałem, pozostaje mi nadzieja, że wytrzymają jeszcze jakieś trzy miesiące... Dwa tygodnie w kwietniu, tylko o tyle proszę. 😅