Nie mam czasu

in #polish6 months ago

Przeczytałam książkę.

No i?

Nie będę pisać czy fajna czy niefajna. Dla mnie chodzi o to, że przeczytana.

Kiedyś czytałam książkę za książką. W szkole miałam przeczytane wszystkie lektury. Plus zawsze jakieś nieobowiązkowe wpadły.

Teraz chyba jestem tym statystycznym Polakiem, ale to dlatego, że jestem dynamiczną Polką. A może nie chodzi o brak czasu tak naprawdę, tylko o brak umiejętności skupienia się. Bo czas na bezsensowne grzebanie w telefonie ma chyba każdy. Ja też.

"Nie mam czasu" nie mówi o naszym braku czasu, a tylko o naszych priorytetach. Czy jakby mi ktoś zaproponował wycieczkę na tydzień na Zanzibarze z pokryciem wszystkich kosztów, to bym powiedziała, że nie mam czasu? Albo, że nie mam urlopu? Tak bym pokombinowała i wszystko ułożyła, żeby tylko tam polecieć.

Wniosek. Nie mam czasu na czytanie, ale znalazłabym czas na leżenie na plaży przez tydzień.

Sort:  

Hmmm. Ja bym leżała na tej plaży przez tydzień albo i dwa - z książką 😁

Obawiam się, że w moim przypadku skończyłoby się na "braku czasu" na czytanie i... leżenie ;)