Za nami miesiąc święta piłkarskiego, czyli Mundial Rosja 2018. Mundial pełen niespodzianek, w którym faworyci zawodzili od samego początku (współczuję, tym którzy bawili się bukmacherką, pewnie nie jeden rzucił "ku..ą" jak Messi nie strzelił karnego z Islandią :P ). Szkoda tylko że nasza reprezentacja nie sprawiła niespodzianki na tych mistrzostwach i niestety, jak już nas przyzwyczaiła na tego typu imprezach, zagrała tylko 3 mecze, czyli klasycznie mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor.
Mistrzem świata w 2018 roku została reprezentacja Francji, która zmierzła się w finale z reprezentacją Chorwacji. Osobiście kibicowałem Chorwacji, podobnie jak chyba większość ludzi śledzących ten mundial. Niestety pomimo walki do samego końca nie udało się Chorwatom odrobić strat i ostatecznie ulegli reprezentacji Francji 2-4. Oczywiście zwycięzcy należą się gratulacje, bo z tak młodą i utalentowaną kadrą, z Kylianem Mbappe, Antoinem Griezmannem i Paulem Pogbą na czele, reprezentacja Francji ma szansę zdominować świat footballu na kolejnych kilka lat.
W moim odczuciu ten mundial był przeciętny. Nie pasjonowałem się nim i nie przeżywałem go, aż tak jak poprzednie. Może dlatego, że moi faworyci odpadali w kolejnych etapach rozgrywek. Wielkie gwiazdy też nie spełniły oczekiwań. O tyle o ile do Ronalda nie ma się o co przyczepić za występy na tych mistrzostwach, to co do Messiego można się zastanawiać czy on w ogóle wystąpił na tym mundialu. Był zupełnie niewidoczny i pewnie zaraz oświadczy, że jego przygoda z kadrą, po raz kolejny dobiega końca... No i oczywiście wisienka na torcie, czyli pośmiewisko tych mistrzostw Neymar i jego symulacje fauli i turlanie się po murawie, jakby go prądem razili. Nawet dziennikarze wyliczyli mu, że podczas wszystkich rozegranych przez Brazylię meczów "leżakował" na murawie ponad 15 min. I to ma być zawodnik warty 222 mln ...
Na koniec ostatni obrazek, który mi utkwi w pamięci po tych mistrzostwach, to ulewa podczas wręczania medali i jedyna parasolka nad Putinem i obok moknąca w strugach deszczu pani prezydent Chorwacji (tak btw. ogromny szacunek dla tej pani za wręczanie nagród w koszulce swojego kraju i naprawdę szczere gratulacje i podziękowania składane piłkarzom za walkę do samego końca. Nawet nie kryła wzruszenia dziękując Luce Modriciowi, który został uznany za najlepszego zawodnika mistrzostw).
Kolejny Mundial już za 4 lata w Katarze i ciekaw jestem jak organizatorzy i zawodnicy poradzą sobie z panującymi tam upałami ;) Może klimatyzowane stadiony :P
Od początku typowałem Belgów na Mistrzów Świata, jednak zdobyli tylko albo aż 3 miejsce. Co do Chorwatów to mam wielki szacunek. Pokazali, że można walczyć z najlepszymi a nawet z nimi wygrywać.
Największą niespodzianką jest występ reprezentacji Niemiec. W sumie już byli Mistrzowie Świata w ogóle nie byli w tym roku przygotowani zupełnie jak nasi reprezentanci.
Racja, Niemcy byli największymi przegranymi tych mistrzostw.