Miałem dzisiaj niezagospodarowane pół godziny, które uznałem że poświęcę na przygotowanie wpisu. Ostatnio kilka osób sugerowało dorzucanie krótszych, lżejszych wpisów jako uzupełnienia dotychczasowego formatu, uznałem więc że będzie to idealna okazja aby coś opowiedzieć od siebie.
Zabrałem się więc za materiał, który czeka na opracowanie. Materiał, z którego powstanie książka. Obecnie są to transkrypcje moich notatek głosowych i opowieści z pewnego wieczoru w @krolestwo. Wybrałem odpowiednią historyjkę, i zabrałem się za przerabianie tego na możliwą do przeczytania opowieść. I co? Cóż, widzicie ten wpis zamiast tamtego materiału. W pół godziny byłem w stanie z kilku zdań zrobić stronę tekstu, która mimo to dalej nie zamyka się fabularnie. Ale kierunek jest odpowiedni. Chcąc opowiedzieć większą historię, powinienem opowiedzieć ją Wam - opowieść po opowieści, rozdział po rozdziale. I to chyba zrobię. Jak tylko znajdę sposób jak sprawić by doba miała 48 godzin zamiast 36.
Miłego wieczoru, kochani!
Powieść w odcinkach to odwołanie do najlepszych wzorców powiedzmy staropolskich ;) powodzenia!
Powieści w odcinkach jeszcze nie było na polskim hajwie, trzymam kciuki za powodzenie przedsięwzięcia.