"Wolne sondy"

in #polish2 years ago

"Art. 222

§ 1. Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 wywołało niewłaściwe zachowanie się funkcjonariusza lub osoby do pomocy mu przybranej, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia."

Niektórzy będą pamiętać jak dobrych parę lat temu pewien człowiek naruszył nietykalność stopy nieoznakowanego funkcjonariusza swoją twarzą:

image.png
Na początku mężczyzna ten został oskarżony z powyższego paragrafu i skórę uratowały mu nagrania z Youtubea.

Dziś sobie czytam:
"Maciej Brzózka z zespołu prasowego SN przekazał, że kasacja złożona przez prokuratora została w poniedziałek na posiedzeniu w Izbie Karnej oddalona jako "oczywiście bezzasadna".

Na początku marca zeszłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił wcześniejszy wyrok sądu rejonowego w tej sprawie i umorzył postępowanie. Zdaniem SO w pierwszej instancji nieprawidłowo oceniono społeczną szkodliwość działań Frasyniuka. Chodziło o zdarzenia, do których doszło podczas kontrmanifestacji smoleńskiej w czerwcu 2017 r. Frasyniuk - według oskarżenia - miał przepchnąć ramieniem, popchnąć rękami i kopnąć funkcjonariuszy policji.

"Nieprawidłowa była jedynie ocena stopnia społecznej szkodliwości"
W lipcu 2019 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uznał Frasyniuka za winnego. Opozycjonista z czasów PRL musiał wpłacić 7 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, jednak ze względu na niską szkodliwość czynu sąd warunkowo umorzył postępowanie na jeden rok. Od wyroku odwołała się wtedy zarówno obrona, jak i prokuratura."
Niżej jest jeszcze ciekawiej:

image.png

https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-naruszenia-przez-frasyniuka-nietykalnosci-policjantow-ostate,nId,5690374

Tak więc, naciąganie się z policjantami, jeżeli w słusznej sprawie, nie jest takie straszne. Nie wynika to kompletnie z prawa do nietykalności funkcjonariuszy, tylko sąd uznał jako okoliczność łagodzącą, kiedy protesty są słuszne, a kiedy nie.
Gdyby to był górnik sprzed paru lat, uuu wtedy to by się już nie smykło.

Sort:  

Akurat taki wyrok powinien cieszyć, choć wiadomo, ze nie będzie on miał wpływu na szarych obywateli

W temacie już miałem dwa pościki

https://hive.blog/polish/@jocieprosza/wyszlo-na-moje

Najbardziej mnie mierzi argumentacja sądu. Nie interesują mnie poglądy pani sędziny, czy w Polsce jest zagrożona demokracja i czy protestowanie było słuszne, bo to kompletnie nie ma związku z prawem, w ramach którego sędziowie wyrokują.
Nie widziałem paragrafu pozwalającego na walkę z policją w słusznej sprawie.
A wyrok o ile jest dobrze, że uznano go winnym, to gdyby trafiło na zwykłego obywatela, to minimum dostał by "zawiasy".

to gdyby trafiło na zwykłego obywatela, to minimum dostał by "zawiasy"

Tak.

Ale też trzeba wziąć pod uwagę z urzędu motywację sprawcy i okoliczności. 96% skazań pokazuje, że to tylko jednak w teorii tylko