Iran: prezydent i minister spraw zagranicznych zginęli w katastrofie śmigłowca

in #polishlast month (edited)

Irańskie media potwierdziły już oficjalnie, że we wczorajszej katastrofie helikoptera zginął prezydent Ebrahim Raisi i minister spraw zagranicznych Hosejn Abdollahijan.

Na pokładzie śmigłowca znajdowało się łącznie 9 osób. Oprócz trzyosobowej załogi podróżowało tam kilku innych przedstawicieli władzy, m.in. Malek Rahmati - gubernator Azerbejdżanu Wschodniego. Nikt nie przeżył wypadku.

Raisi i Abollahijan wracali ze spotkania z prezydentem Azerbejdżanu, które odbyło się na granicy dwóch państw. Brali tam udział w otwarciu tamy na rzece Araks, będącej wspólnym projektem Iranu i Azerbejdżanu. Helikopter lecący w trudnych warunkach pogodowych i przy bardzo niskiej widoczności rozbił się o zbocze góry w regionie miasta Varzaqan, około 150 km od granicy z Azerbejdżanem.

Przez kilka godzin trwała akcja poszukiwawcza, w którą zaangażowały się również ekipy ratownicze z kilku innych państw, m.in. z Turcji. Również Komisja Europejska wsparła irańskich ratowników, udostępniając do pomocy program do obserwacji satelitarnej Copernicus. Ostatecznie udało się dotrzeć do wraku helikoptera i potwierdzono, że nikt nie przeżył katastrofy.

Zgodnie z irańską konstytucją, funkcję prezydenta objął teraz dotychczasowy wiceprezydent, Mohammad Mochber. Władze Iranu zapewniły, że nie będzie żadnych problemów z dalszym funkcjonowaniem struktur państwowych.

Reakcje na katastrofę są różne. Większość państw świata przesłała już swoje kondolencje - niektóre w dość ostrożnym tonie. W mediach społecznościowych pojawiły się z kolei filmiki pokazujące świętujących i odpalających fajerwerki Irańczyków.

Źródło

240520001049-iran-president-helicopter-crash.jpg