W tym roku zachęcam gdańszczan do spojrzenia przychylnym okiem na zgłoszone przez ze mnie projekty:
- chodnik na ul. Wąsowicza (Równe chodniki w Oliwie - ul. Wąsowicza dojście do szkoły - projekt nr 1)
link do projektu - Wygodne drogi piesze. Ucywilizowanie przedeptów z różnych części Oliwy (projekt nr 8).
link do projektu; link do mojego wcześniejszego wpisu opisującego ten projekt
Plakat z wyborów w 1989 roku
Są to drobne oliwskie projekty, które mają ułatwić życie przede wszystkim pieszym - a pieszymi jesteśmy My wszyscy. Dla niektórych wyjście na niedaleki spacer to jedyna aktywność i ten projekt to ułatwi.
Wiem, że tak podstawowe kwestie jak remonty chodników powinno robić miasto, ale nasza gdańska praktyka pokazuje, że warto miasto zmusić do prac. Kilka razy mi się to już udało. Kiedyś zgłaszaliśmy w ramach wspólnoty remont całej ulicy - został on odrzucony ze względów formalnych. Mimo wszystko nie poddawałem się i w następnym roku zgłosiłem mniejszy projekt - remont chodnika. Efekt - mamy równy chodnik po którym mogą się w końcu poruszać także osoby na wózkach.
Nowością w tym roku jest to, że nieletni głosujący mogą liczyć na nagrody. Co 10 osoba otrzyma gadżet. Głosujemy na tej stronie. Trafimy na nią również z wielu odsyłaczy, m.in. ze strony gdansk.pl.
O budżecie obywatelskim pisałem już wiele razy. Dlaczego? Bo to najprostsza droga do wprowadzenia zmian w swojej okolicy. Marna, wyboista, ciemna, podejrzana, ale gdzieś nas może zaprowadzić. Wystarczy zgłosić projekt, zachęcać do głosowania i cierpliwie próbować.
Właśnie dlatego co roku zgłaszam jakieś projekty. Mogę się też pochwalić sukcesami bo część z nich już dziś służy mieszkańcom. Są to:
- Chodnik na ul. Kaszubskiej
- Droga rowerowa na przedłużeniu Kołobrzeskiej
- Nasadzenia sosny na ul. Jana Pawła II
- Obniżenie krawężników przy przystanku Tetmajera opis
- Obniżenie krawężników przy skwerze przy Mandu (Bezruczki) opis
Angażowałem się również w projekty kompleksowego zazielenienia ulic Oliwy, które od dwóch lat wygrywają w Zielonym Budżecie Obywatelskim.
Także na prawdę warto!
Nie trzeba mieć wiedzy architektonicznej, urbanistycznej, nie trzeba być inżynierem. Wystarczy chcieć i działać.