You are viewing a single comment's thread from:

RE: Sztuczna Inteligencja będzie miała depresję

in #polish6 years ago

Założyłem, że emocje rodzą się w tak skomplikowanym systemie :) a jeśli będą emocje to całkiem możliwe, że maszyna się zwiąże z ludźmi ponieważ oprócz niej będą to jedyne istoty tak zaawansowane. Oczywiście może uznać, że jesteśmi słabi i wtedy już po nas, ale jakby nie patrzeć bedzie jeszcze większa samotność. To takie filozoficzne dyrdymały.

Sort:  

Pozwól, że również pofilozuję odrobinkę.

Założyłem, że emocje rodzą się w tak skomplikowanym systemie :)

A skąd się wzięły emocję u ludzi? Dużo zależy od tego jak one wykształciły się u nas (i wśród naczelnych i innych ssaków).

Nie będę udawał, że wiem jakie są teorie naukowe na temat emocji, ale tak sobie wypuszczę luźny strumień myśli. Załóżmy, że zdolność odczuwania emocji wykształciła się w procesie ewolucji i że dotyczy raczej zwierząt wyższych (w sensie bardziej złożonych). Postawmy sobie hipotezę, że emocje pomagają przetrwać gatunkowi (np. wzmacniają relacje między osobnikami, tworzącymi dzięki temu grupę osobników blisko spokrewnionych (klan / rodzina) lub spokrewnionych i niespokrewnionych (stado/plemię) - kooperacja zwiększa szanse na przetrwanie poszczególnych osobników).

Gdyby to był jedyny mechanizm umożliwiający wykształcenie się zdolności odczuwania emocji to AI na razie na odczuwanie emocji nie ma szans. Oczywiście możliwe, że są jakieś inne ale nie mam jakoś na nie pomysłu :-).

Ale nawet jeśli założymy, że AI będzie w stanie osiągnąć samoświadomość i będzie w stanie odczuwać emocje to myślę, że to nadal jest błędem spodziewać się po niej typowo ludzkich emocji. Samotność? Mnie się zdaje, że emocje AI będą tak różne od ludzkich, że nie będziemy ich w stanie zrozumieć, być może nie będziemy nawet w stanie dostrzec, że AI ma jakieś emocje. Byłyby tak różne od tego co znamy, że nie mamy żadnych narzędzi intelektualnych, które pozwoliłyby choćby do tego podejść.

To co teraz nazywamy sztuczną inteligencją to wytrenowane przez człowieka sieci neuronowe. Myślę, że sieci neuronowe są dalej od samoświadomej, czującej sztucznej inteligencji niż pantofelek jest od naczelnych. Ale i tak JUŻ nie jesteśmy ich w stanie zrozumieć. Na przykład algorytmy dobierające użytkownikowi treści na Facebooku podejmują decyzję w ułamku sekundy ale nikt nie jest już w stanie zrozumieć czym się kierowały, jakim kluczem się posłużyły, dlaczego zrobiły tak a nie inaczej. I nawet gdyby posadzić grupę naukowców na wiele godzin czy dni, prawdopodobnie nie udałoby im się znaleźć klucza dla takiej pojedynczej decyzji - bo sieć działa na takich ilościach danych, że to już przekracza ludzką percepcję (zarówno indywidualną jak i zbiorową).

Wszystko prawda co piszesz, ale zwróć uwagę, że delfiny i słonie nie są ludźmi, a wykazują coś na kształt samotności, baa jest znany przypadek samobójstwa delfina z powodu odwrócenia się od niego człowieka. Może to środowisko definiuje powstanie ich.

Zgadza się! Bo do delfinów i słoni nam znacznie bliżej niż kiedykolwiek byłoby do samoświadomej i czującej AI. Ludzie, delfiny i słonie, mają wspólnych choć odległych przodków, biologiczne ciała, które mimo, że tak od siebie różne na wielu poziomach działają prawie tak samo. Za pomocą zestawów podobnych zmysłów poznajemy różne środowiska jednak tego samego świata fizycznego. Można sobie spekulować, że dla AI natomiast naturalnym światem fizycznym będzie całkowicie zbudowany z abstrakcji świat oparty na matematyce, oceanie danych i zależności między nimi, zmieszany z drugim oceanem algorytmów, które AI prawdopodobnie będzie umiała tworzyć na bieżąco.

Chyba, że AI to dostanie zmysły jak człowiek (bo tylko takie znamy + może ulepszenie zwierzęce np echolokacja) i wtedy bedzie mogło poznawać nasz świat, czy wtedy nie wytworzy nam znanych emocji?

Próbujesz interpretować świat i tym samym SI przez pryzmat ludzkiego rozumowania. Zgadzam się z Tobą, że dzieła człowieka podobne są do niego samego.
Ale jeżeli założeniem twórców będzie brak emocji to maszyna nie musi ich mieć. Emocje to jeden z podprogramów regulacyjnych niższego poziomu w naszym mózgu.
Pewnie będziemy chcieli stworzyć SI -towarzysza czy kotka, który się przymila, zabawki płaczące i kupki robiące. Jak to zaprogramujemy to pewnie będą. Jednak "same" emocje raczej się nie wytworzą bo u nas są produkowane w związku ze strukturą społeczną i płciową => Hormony.
Wyobraź sobie armię sex robotów z PMS :)
Wielka Teksańska Masakra ... to małe piwo przy takiej wizji przyszłości.

Jeśli stworzymy sztuczny mózg, naprawdę nie będzie przeszkód by powstały emocje, bo niby jakie? Nie chodzi mi o tworzenie ai uproszczonego tylko o stworzenie czarnej skrzynki, która ma sama sie uczyć na podstawie danych zmysłów, a że zrozumienie zmysłów mamy ograniczone do naszego świata to i AI będzie miało "podobieństwo"

Psychopaci nie odczuwają standardowych "emocji". Podejrzewam, że SI będzie właśnie takim "zimnym draniem". ;)

A po co? Emocje tylko zaburzają obiektywizm postrzegania.