Cześć!
Gdy ponad 20 lat temu zamieszkałam w Grecji byłam młoda, gotować dobrze nie umiałam i nie lubiłam.
Miałam za sąsiadkę starą greczynkę Katerinę, która to wprowadziła mnie w tajniki greckiej kuchni. To ona pokazała mi, że gotowanie wcale nie musi być katorgą i przymusem pani domu, lecz może być dobrą zabawą i przy dodaniu odrobiny serca można wyczarować pyszne potrawy.
Z Kateriną już dawno kontaktu nie mam, nawet nie wiem gdzie teraz mieszka, ale jej przepisy i rady zostały w mojej głowie i sercu.
Dzisiaj pokarzę Wam jak zrobić spaghetti z mięsem mielonym według przepisu Kateriny.
Od 20 lat, raz w tygodniu, potrawa ta gości na mym stole.
SKŁADNIKI:
- 250 gr. makaronu spaghetti
- 500 gr. mięsa mielonego (wieprzowo - wołowego)
- 1 cebula
- 1 duży ząbek czosnku
- 1 zielona papryka
- 1 duży pomidor
- 1 szkl. przecieru pomidorowego
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
- pieprz wg.uznania
- 1 laska cynamonu (lub 1/4 łyżeczki mielonego)
- 2 kulki ziela angielskiego
- 1-2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 1 kostka bulionowa warzywna (opcjonalnie)
- 100 gr. parmezanu (lub innego twardego sera do posypania)
WYKONANIE:
Na patelni rozgrzewamy troszkę oliwy. Wrzucamy drobno pokrojoną cebulę i czosnek drobno pokrojony, podsmażamy. Dodajemy mięso mielone i smażymy aż odparuje woda.
Następnie dodajemy drobno pokrojoną zieloną paprykę, pomidora bez skórki drobno pokrojonego, 1 szkl. przecieru pomidorowego, sól cukier, pieprz, cynamon, ziele angielskie, zieloną pietruszkę, kostkę bulionową warzywną (ale tu uwaga, jeżeli potrawa jest wystarczająco słona to kostki już nie dodajemy). Mieszamy wszystkie składniki i dusimy pod przykryciem około 15 minut. Po tym czasie jeżeli nasza potrawa jest za rzadka, dusimy ją jeszcze przez chwilę ,ale bez pokrywki, żeby troszkę odparowała.
Do osolonej i wrzącej wody wrzucamy spaghetti i gotujemy tak jak to zaleca producent na opakowaniu.
Makaron odcedzamy i serwujemy nasze pyszne spaghetti z mięsem mielonym. Na górę posypujemy tartym parmezanem.
SMACZNEGO!
(spaghetti z mięsem mielonym)
Przepis ten zgłaszam w konkursie kulinarnym (16)
organizowanym przez @grecki-bazar-ewy.
Rita, zgłoś ten przepis do konkursu proszę... akurat jest edycja z makaronem. Sama chciałam ten przepis dodać ale dam inny (jeśli zdążę przed północą).
Dodaj tylko do posta zdjęcie z konkursową karteczką (Konkurs Kulinarny i Twój nick), nie musi być karteczka razem z gotowym daniem bo zmieniłam jakiś czas temu tą zasadę dla ułatwienia. Wystarczy powiązanie tematyczne...
Czekam na Ciebie na #pl-kuchniakonkurs! :)
O kurcze Ewa dzięki! Zdążyłam. Buziaki :)
Ha ha... super, bardzo się cieszę!
Buziaki :)
Właśnie cynamon, jestem ciekaw smaku. Następnym razem spróbuje. Pozdrawiam.
Ulubiona potrawa męża - muszę wypróbować z cynamonem bo jeszcze tak nie jedliśmy :)
Moja mama jak kiedyś zobaczyła, że dodaję cynamon to się w głowę pukała hahaha, a później wcinała i się zachwycała. Cynamon daje taki specyficzny smak tej potrawie. Naprawdę warto spróbować.
Tez jestem ciekawa tego jak to smakuje z tym cynamonem :)
Dziś na obiad robię to danie, ten cynamon mnie skusił a mąż się ucieszy bo dostanie jakieś mięso ;p
Super. Napisz jak Ci wyszło.
Wszystko już zjedzone :) smakowało mężowi bardzo! Mi i mojemu maluszkowi w brzuszku zreszta też :) dziękuje za przepis Kateriny :))
bardzo się cieszę ;-)
ciekawe, przepis wlasciwie nie rozni sie od polskiego :) natomiast slyszalam ze we wloszech, skad slynne spaghetti bolognese pochodzi, mieso musi byc duszone wiele godzin, jest to po to aby wytworzyl sie sos miesny ( a nie jak u nas pomidorowy). slyszalas o tym @rita.foodchannel ? :)
bardzo ciekawy dodatek cynamonu! :)
Tak, około 3 godzin dusi się mięso. Jeszcze przed moim wyjazdem do Grecji miałam okazję próbować spaghetti bolognese robione przez Włocha. Moja koleżanka miała męża Włocha i zrobił kiedyś na obiad. Pamiętam, że wtedy dziwiłam się dlaczego tak długo to robi ...
mysle ze nasze spaghetti to musi byc dla nich 'sort of disgrace' ;-) bardzo chcialabym kiedys takiego sprobowac! jej. w ogole tak pasjonuje mnie probowanie kuchni siwata ze najchetniej bym tylko odwiedzala inne kraje i gotowala z kim sie da! :) mialas kiedys okazje pojsc na tzw cooking lessons na wakacjach ? :)
Nie nie miałam okazji niestety, myślę że byłaby to fajna przygoda.
to pamietaj otym jak bedziesz jechala nastepnym razem za granice. ja nie bylam na zadnym - niestety za pozno chcielismy zabookowac i troche tez nie bylismy przygotowani finansowo, (czesto placi sie ok 100 euro za 3 godziny nauki), ale z tego cowizialam na filmikach.blogach to to jest niezapomniane przzycie..uczysz sie albo od niesamowitych kucharzy albo conajmniej - od lokalnych dobrych kucharzy-amatorow(mam na mysli 'tubylcow') , poznajesz lokalne potrawy, dobry przepis, sekrety gotowania, orpzcz teg owspanialych ludzi, spedzasz te kilka godzin w naprawde milej atmosferze, a na koncu posilek skladajacy sie czesto z kilku dan, przygotwancyh razem z zespolem! zajrzyj sobie w internet, jest duoz takcih lekcji w roznych krajach. ja sie jaram jak tylko o tym mysle :D