You are viewing a single comment's thread from:

RE: #9 Egzegeza manifestu oficjonizmu - czyli jak modlą się artyści

in #polish5 months ago

Manifest jest baardzo ładny i budujący, jak się jednak przekłada na praktykę? Pytam bardzo poważnie (wszak "po owocach")
Krytykiem nie jestem... i żeby było jasne bardzo mnie cieszy, że są artyści którzy chcą podpisać się pod takim no nawet zaryzykował bym skrajne określenie: wspaniałym manifestem, czyniąc wyznane wiary artysty. Niemniej przykładowa grafika:

No jakoś do mojej duszy nie przemawia, w każdym razie nie kierując ją na głębię. Nie wykluczam że brak mi artystycznej wrażliwości, ale właśnie z powodu manifestu sądził bym, że dostanę twórczość która będzie mnie jakoś naturalnie kierować ku Pieknu, Dobru i Absolutowi mimo braku mojego pojęcia o tejże dziedzinie (sztuce hm graficznej). Nawet jeśli rysunek ma za zadanie obnażyć jakieś zło co może też być ważne, to ja nie mam pojęcia co niby odsłania, a moją pierwszą i z grubsza jedyną reakcją było, proszę mi wybaczyć: ależ paskudztwo.

Sort:  

Bardzo ciekawa uwaga! Będąc szczerym, mi także ten rysunek niespecjalnie się podoba, i nie będę bronił autora. Sam obierałem kiedyś podobną stylistykę - w okresie, gdy mierzyłem się z kwestią zła wewnętrznego, gdy próbowałem zrozumieć jak mogę pokonać swoją własną słabość. Teraz, po latach, patrzę na te rysunki z zażenowaniem. Ale wiem że był to dla mnie jakiś etap drogi.

Co jest jednak ważne, nie sądzę by ten rysunek, opracowany w połowie 2022, wpisywał się w nurt sztuki oficjonistycznej. Po pierwsze, jest to trochę za wcześnie (nie jestem pewien czy półtora roku temu grupa planowała opracowanie tego manifestu), a po drugie, nie spełnia warunków. Manifest podaje kryteria, będące drogowskazem, które jednak nie odnoszą się do całej sztuki, a jedynie do pewnego nurtu - który, jak rozumiem, chcą kultywować dalej.

I jeszcze co do praktyczności - dla mnie manifest jest początkiem. Dopiero werbalizacja pewnych zasad pozwala nam trzymać się ich w sposób świadomy i systematyczny. Przez to że wybrzmiała treść, można ją stosować. Na efekty poczekajmy więc do czasu, aż grupa wypracuje swoje kolejne dzieła - tak aby to co zasiane manifestem, miało okazję wyrosnąć w sztukę.

Racja i zgoda. Tak sobie jednak pomyślałem że skoro wisi to na ich stronie to jest to coś co uznają za zgode z manifestem.

Co więcej o zdarzeniu z grudnia na stronie informacji nie znalazłem. Za to jest informacja o manifeście z 2019. Sam manifest jest w formie hm artystycznej (https://rylec.pl/manifest-artystyczny/), ale opis na stronie "o nas" jest dość zbieżny z omawianym w tym poście. Zakładam więc że w grudniu mogło dojść do wygłoszenia manifestu który mógł być wówczas dopracowaną, lepszą wersją, ale dla Rylca istniał już w jakiejś formie, również wygłoszonej, już wcześniej.
Stąd moje wątpliwości ;)
Niemniej bardzo im kibicuje jak kibicował bym każdemu artyście, który choćby zbliżony pogląd na swoją działalność by wyrażał. Obecnie Sztuka jest na ile to mogę ocenić jako laik na bardzo złym poziomie. Złym, nie że kiepskiej jakości (choć w wielu miejscach również) ale przede wszystkim złym bo służy raczej złu...