Odbudowa polskiego przemysłu stoczniowego

in #polish6 years ago

Jacek Sasin zapowiedział dziś, że rząd polski chce abyśmy byli państwem morskim. W tym celu będziemy inwestować w odbudowę przemysłu stoczniowego.

To ja tylko przypomnę jak nasze państwo budowało korwetę Gawron.

Jej historia zaczyna się w zamierzchłej przeszłości, w roku 1997. Wtedy to MON zlecił zaprojektowanie korwety. Projekt i licencję kupiliśmy od Niemców za kilkadziesiąt milionów złotych. Początkowo planowaliśmy budowę kilku jednostek, z których każda miała kosztować poniżej 300 mln zł. Niemcy zaproponowali budowę pierwszej korwety w swojej stoczni, ale na polskich materiałach i przy pomocy polskich stoczniowców, którzy pod okiem niemieckich kolegów mieli się wprawić w budowie Gawrona. Ponieważ wówczas Polska też wstawała z kolan i odzyskiwała godność, Polacy nie zgodzili się na te haniebne warunki i całość budowy została zlecona Stoczni Marynarki Wojenne w Gdyni w 2001 roku. Okręt którego budowa miała trwać 5 lat, do teraz nie został ukończony. Dawno już porzucono plany budowy kolejnych jednostek tego typu. W międzyczasie zmieniła się koncepcja i uznano, że nie potrzebujemy w marynarce korwet. Korweta Gawron stała się patrolowcem Ślązak. W wyniku budowy Gawrona/Ślązaka upadła też Stocznia Marynarki Wojennej. Jeszcze w połowie 2016 na Ślązaku zamontowano uniwersalną armatę morską kalibru 76 mm. Projekt kosztował nas już miliard złotych i nie jest to jeszcze ostateczny koszt.

22 stycznia 2018 prace nad budową okrętu zostały zawieszone.

To pasmo sukcesów dotyczyło tylko jednego okrętu. Zmarnowaliśmy 20 lat i miliard złotych na budowie jednego okrętu. Ile możemy zmarnować na budowie całego przemysłu stoczniowego?

Sort:  

Gdyby Noe tak budował arkę to by utonął.