Bardzo, bardzo dobry film - jak dla mnie. Na początku pogarda, nawet obrzydzenie, z upływem czasu coraz więcej rozumiałam i współczułam. A końcówka wymiata! McAvoy świetny - nie po raz pierwszy i nie ostatni. Facet ma tak plastyczną powierzchowność, że z łatwością może zagrać zarówno niewinnego cherubina jak i brutalnego szaleńca.
You are viewing a single comment's thread from:
Otóż to! Teraz będę specjalnie szukał filmów z McAvoy'em.