W tej chwili mamy system SWIFT, który musi mieć rezerwę w okolicach 20 miliardów dolarow w gotówce, (jest to gotówka po prostu zamrożona, aby system mógł funkcjonować ). Pytanie w takim razie czy system który mógłby to potencjalnie przejąć jak Ripple, zamienić bez takich wymagan nie mógłby być wyceniony na co najmniej podobną kwotę ?
Następnie, kiedy bralibyśmy pod uwagę kapitalizacje XRP musimy brać pod uwagę również ile XRP było by dostępne na giełdach skoro wielkie instytucje, używały by XRP do swoich codziennych transakcji, przesyłając, milardy wokoło naszego globu miedzy sobą.
I rozumiem ze niektórzy liczą cene razy total supply i wychodzą im niewiarygodne wartości jako możliwa kapitalizacja.
Ale to tak nie pracuje w ralu – przykładowo zobaczmy na złoto lub diamenty – jeżlei wzięlibyśmy wszystkie, jakie są dostępne dodali do tego te nieoszlifowane oraz potencjalnie to do wydobycia i pomnożyli to przez obecną cenę to wartość, jaka by nam wyszła była by kosmiczna. Tak wiec jak już wspomniałem nie możemy tego w taki sposób liczyć.
Tak też będzie z XRP – większość XPR nie będzie dostępne na rynku, bo większość będzie używana przez instytucje takie jak banki czy karty kredytowe do dziennych transakcji.
Nie możemy tutaj polegać na naszej matematyce bo nie koniecznie widzimy w tej chwili wszystkie wartości, które będą tutaj odgrywały olbrzymią role.
Lepiej tutaj ocenić gdzie widzimy podąża trend, technologia i ustawić się stosunkowo do tego według tej naszej oceny.
Jak mówił Wayne Gretzky : „Należy ustawiać się tam gdzie krążek zmierza a nie gdzie znajduje się w danym momencie.”
Jeżeli chodzi o Ripple już widzimy gdzie to zmierza i możemy tylko oczekiwać że następne firmy będą podążać tym wytyczonym i sprawdzonym już prawie torem.
Musimy zrozumieć ze Ripple i XRP to 2 nie to samo, ale używając Ripple finałowo zacznie się używać XRP ze względu na koszt – jest to po prostu bardziej opłacalne używać XRP używając systemu Ripple.
Pytanie nie jest w tej chwili czy XRP będzie po $10 – raczej pytanie jest czy Ripple stanie się globalnym standardem i wymieni SWIFT.
Ripple fajne, gdyby tylko 60% nie było w łapach jednej firmy to pewnie bym kupił
Kłuci się to z wartościami decentralizacji to rozumiem, nie zmienia to perspektyw oraz potencjału Ripple jako projektu
Potencjał jest ogromny ale (ta zamrożona ilość), która nie jest dostępna do obiegu jest takim czynnikiem, który może w odpowiednim momencie praktycznie wyzerować cene jak wpadnie do obiegu. Czyni to całą walutę bardzo podatną na manipulację...
Ale czy nie każda kryptowaluta niesie za sobą takie ryzyko :) ?
Dwie kolejne kwestie, które przychodzą mi na myśl to:
dlaczego ripple może rosnąć i spokojnie osiągnąć próg 10 $ to bez robienia jakiejść zaawansowanej analizy (nawet najprostszej) spójrzmy na liczby. Po pierwsze ludzi którzy teraz handlują kryptowalutami i są nimi zainteresowani to jakiś 1% na świecie nawet mniej. Za kilka lat będzie to 4-5 % chętnych co daje 4 do 5 razy więcej środków w kryptowalutach - co daje ogromny wzrost. Po drugie, w niemal 90 % krypto (które nie były scamami) każdy kto rok temu w styczniu kupił jakieś krypto to w grudniu zarobił o kilkaset %. I ten schemat miał miejsce od 2011 roku kiedy zaczęły się rozwijać.
co mnie strasznie martwi - jeżeli tak wielkie instytucje rozliczeniowe jak banki czy inne tego typu podmioty chcą wprowadzić ripple w obieg i dać dowód na to, że krypto działają i są dużo lepszym zamiennikiem pieniądza - to co z decentralizacją i swobodą przepływu pieniędzy bez pośredników - skoro banki to zaadoptują? Czym miałoby się to różnić od zmiany gotówki na cyfrowy pieniądz co miało miejsce kilkanaście lat temu??