Sort:  

Ja właśnie zauważyłem w ostatnim poscie @jacekw że jeden z polskich witnessów oddał głos na ngc aka bernie sanders (ten co jednym botem spamuje komentarze a drugim botem głosuje na ten spam z wielu swoich kont) dzięki czemu cała VP wraca do niego. Shit! Jeżeli witnessi tolerują takie zachowania a wręcz wspierają swoim głosem to być może jedynym sposobem na walkę z tym jest tworzenie własnych kółek jak Qurator czy sp-group.

Uważam, że nie ma nic złego w tym, że ludzie o podobnych poglądach się zrzeszają. To dosyć naturalne, szczególnie że siła grupy jest zwykle większa niż prosta suma zasobów dostarczanych przez członków. A skoro z kimś łączy nas wspólnota poglądów czy opinii to chyba naturalne jest, że chętniej takiego kogoś wspieramy.

A skoro o grupach mowa to nie ma też nic ani złego, ani dziwnego w tym, że tworząc własne grupy ludzie izolują się od tych, z którymi z takich czy innych względów im nie jest po drodze - to znacznie zdrowsze zachowanie moim zdaniem, niż udawanie fałszywej życzliwości w imię utrzymywania fikcyjnej jedności.


Mnie dziwi przywiązywanie aż tak wielkiej wagi do tego czy ktoś na nas zaczął / przestał głosować. Jego głos, jego sprawa. Każdy ocenia czym jest wartościowa treść "po swojemu". Każdy przegląda swój wycinek Steema zgodnie ze swoimi preferencjami / zainteresowaniami. Mam nadzieję, że nikt też nie analizuje tego, że ja głosowałem 5 razy z rzędu, a potem 2 razy nie :D

Ja widzę, tę sytuację trochę tak :D
A: Dobra słuchajcie, zebraliśmy się tutaj w grupie, będziemy się wspierać, głosować głównie na treści z naszego kręgu, będzie fajnie.
B: Eee, pozamykali się w tej grupie i głosują na siebie, to ja chyba nie będę na nich głosował
A: B przestał na nas głosować! Olaboga!