We wczorajszy wieczór brytyjski sąd zaakceptował wniosek szpitala w Plymouth, by nie dopuszczać polskiego konsula do Polaka, którego po raz czwarty odłączono od aparatury ratującej życie.
Sprawa polskiego obywatela dosyć przebywającego w szpitalu w południowo-zachodniej Anglii dosyć niedawno obiegła polskie media. Jest ona bardzo kontrowersyjna, czy wręcz skandaliczna z kilku przyczyn. Po pierwsze: według szpitala pacjent znajduje się w śpiączce, kiedy to materiał filmowy zrobiony przez jego rodzinę, który niedawno obiegł internet, wskazuje na coś zupełnie innego.Ten film nie jest jednak dla Sądu Opiekuńczego wystarczającym dowodem na świadome funkcjonowanie Polaka, bo na swoim posiedzeniu z 30. i 31. grudnia wskazując również, m.in. że, według lekarzy, mruganie oczami jest naturalnym odruchem osoby będącej w śpiączce i nie musi być spowodowane reakcją na obecność bliskich. Ponadto sąd, bo jeszcze bardziej oburzające, stwierdził w sprawie dalszego odżywiania i nawadniania mężczyzny, że „nie byłoby to w jego najlepszym interesie”. Cieszyć może fakt, że sprawa polskiego pacjenta nie pozostała bez reakcji rządu, Kościoła, organizacji pozarządowych (np. Młodzieży Wszechpolskiej), a także (przede wszystkim) zwykłych ludzi. Wracając do początkowego wątku, sprawa ta jest też tak dramatyczna dlatego, że niecała rodzina chce walczyć o życie Polaka. Oprócz niechętnych wobec dalszej opieki nad pacjentem szpitala i sądu, także jego żona i dzieci są jej przeciwne. Jedynie jego matka, siostry oraz siostrzenica są za podtrzymywaniem aparatury. Opisywana sprawa, po omówieniu tych kilku faktów, wydaje się być niezrozumiała, przykra i pełna niesprawiedliwości. Dramat tego umierającego w szpitalu człowieka jest jeszcze większy, jak zauważymy wielką arogancję sądu, szpitala oraz rządu Wielkiej Brytanii, które śmią decydować o życiu lub śmierci omawianej osoby. I nie ważne na kogo by się nie powoływali w tej sytuacji, jest to z perspektywy tego człowieka skandaliczne i niesprawiedliwe, zwłaszcza, jeśli wiemy, że jest on katolikiem i z pewnością pragnąłby dalej żyć, co podkreśla część jego rodziny. Z tego też powodu dla tej osoby wielkim ciosem jest zapewne postawa żony i dzieci, które z jakiegoś powodu nie chcą, aby był dalej odżywiany i nawadniany. Miejmy nadzieję, że ostateczny finał tej całej sprawy będzie pozytywny. Narodowcy.net / PAPMoże ktoś potwierdzić, że to jest naprawdę ten człowiek? Bo aż trudno w to uwierzyć. Jeśli to prawda to @MWszechpolska natychmiast rozpocznie działania przy ambasadzie @ukinpoland, żeby maksymalnie upublicznić sprawę. A władze państwowe jakieś mamy jeszcze? https://t.co/d0QzTrnum4
— Ziemowit Przebitkowski (@przebitkowski) January 15, 2021