Brytyjski sąd nie wydał zgody konsulowi na dostęp do umierającego Polaka

in #reakcja3 years ago


We wczorajszy wieczór brytyjski sąd zaakceptował wniosek szpitala w Plymouth, by nie dopuszczać polskiego konsula do Polaka, którego po raz czwarty odłączono od aparatury ratującej życie.

Sprawa polskiego obywatela dosyć przebywającego w szpitalu w południowo-zachodniej Anglii dosyć niedawno obiegła polskie media. Jest ona bardzo kontrowersyjna, czy wręcz skandaliczna z kilku przyczyn. Po pierwsze: według szpitala pacjent znajduje się w śpiączce, kiedy to materiał filmowy zrobiony przez jego rodzinę, który niedawno obiegł internet, wskazuje na coś zupełnie innego.

Może ktoś potwierdzić, że to jest naprawdę ten człowiek? Bo aż trudno w to uwierzyć. Jeśli to prawda to @MWszechpolska natychmiast rozpocznie działania przy ambasadzie @ukinpoland, żeby maksymalnie upublicznić sprawę. A władze państwowe jakieś mamy jeszcze? https://t.co/d0QzTrnum4

— Ziemowit Przebitkowski (@przebitkowski) January 15, 2021
Ten film nie jest jednak dla Sądu Opiekuńczego wystarczającym dowodem na świadome funkcjonowanie Polaka, bo na swoim posiedzeniu z 30. i 31. grudnia wskazując również, m.in. że, według lekarzy, mruganie oczami jest naturalnym odruchem osoby będącej w śpiączce i nie musi być spowodowane reakcją na obecność bliskich. Ponadto sąd, bo jeszcze bardziej oburzające, stwierdził w sprawie dalszego odżywiania i nawadniania mężczyzny, że „nie byłoby to w jego najlepszym interesie”. Cieszyć może fakt, że sprawa polskiego pacjenta nie pozostała bez reakcji rządu, Kościoła, organizacji pozarządowych (np. Młodzieży Wszechpolskiej), a także (przede wszystkim) zwykłych ludzi. Wracając do początkowego wątku, sprawa ta jest też tak dramatyczna dlatego, że niecała rodzina chce walczyć o życie Polaka. Oprócz niechętnych wobec dalszej opieki nad pacjentem szpitala i sądu, także jego żona i dzieci są jej przeciwne. Jedynie jego matka, siostry oraz siostrzenica są za podtrzymywaniem aparatury. Opisywana sprawa, po omówieniu tych kilku faktów, wydaje się być niezrozumiała, przykra i pełna niesprawiedliwości. Dramat tego umierającego w szpitalu człowieka jest jeszcze większy, jak zauważymy wielką arogancję sądu, szpitala oraz rządu Wielkiej Brytanii, które śmią decydować o życiu lub śmierci omawianej osoby. I nie ważne na kogo by się nie powoływali w tej sytuacji, jest to z perspektywy tego człowieka skandaliczne i niesprawiedliwe, zwłaszcza, jeśli wiemy, że jest on katolikiem i z pewnością pragnąłby dalej żyć, co podkreśla część jego rodziny. Z tego też powodu dla tej osoby wielkim ciosem jest zapewne postawa żony i dzieci, które z jakiegoś powodu nie chcą, aby był dalej odżywiany i nawadniany. Miejmy nadzieję, że ostateczny finał tej całej sprawy będzie pozytywny. Narodowcy.net / PAP