Pornografia uzależnia i jest niebezpieczna

in #reakcja3 years ago


Uzależnienie od pornografii nie różni się od uzależnienia od substancji chemicznej. Porno, podobnie jak narkotyki, jest zagrożeniem dla prawidłowego rozwoju.

Osoby, które regularnie oglądają pornografię, niezależnie od tego, czy są uzależnione, czy też nie, dość powszechnie przyznają, że występuje u nich potrzeba zapoznawania się z coraz mocniejszą formą treści pornograficznych. Tak jak w przypadku narkotyków – narkoman stopniowo zwiększa dawki substancji, tak osoba konsumująca pornografię sięga po coraz bardziej obsceniczną jej wersję – czytamy w raporcie Stowarzyszenia Twoja Sprawa. Pornografia tworzona jest na podstawie zasad wolnego rynku i dostosowuje się do potrzeb konsumentów, którzy żądają coraz większych bodźców. Mózg zabezpiecza się przed nienaturalnym i nagłym skokiem dopaminy. Odruchem neurologicznym staje się brak reakcji na treści standardowe, jednak użytkownik poszukuje kolejnych "silnych dawek szczęścia". Fachowo nazywa się to zjawiskiem tolerancji. W przypadku pornografii konsumenci przekraczają kolejne granice bardzo szybko. Wielu z nich przyznaje, że w ciągu kilku miesięcy regularnego oglądania filmów pornograficznych sięgnęli po treści, które na początku były dla nich odrzucające i obrzydliwe. Rosnąca tolerancja to jeden z objawów uzależnienia, a to z kolei ma poważny wpływ na funkcjonowanie mózgu. Uzależnienie od pornografii jest uzależnieniem behawioralnym i mogłoby się wydawać mniej szkodliwym niż uzależnienie chemiczne. Wśród młodzieży porno staje się zjawiskiem coraz powszechniejszym i przestaje budzić kontrowersje. Nastolatki, które regularnie oglądają pornografię (z badań wynika, że połowa chłopców ogląda pornografię częściej niż kilka razy w miesiącu, a aż 15 proc. z nich robi to raz dziennie lub częściej) również nabywają wspomnianej tolerancji. Nietrudno jest wyobrazić sobie, jaki ma to wpływ na rozwój ich seksualności. Wśród mężczyzn oglądających filmy pornograficzne, aż 20% potrzebuje ich stymulacji przed realnym stosunkiem seksualnym.

CZYTAJ TAKŻE: Rośnie pokolenie meneli


Porno szkodzi szczególnie ludziom młodym (do 25 roku życia), jednak ludzki mózg jest neuroplastyczny i podatny na zmiany przez całe życie. Zmiany, jakie zachodzą w mózgu uzależnionego dotyczą obszaru przedczołowej kory mózgowej odpowiedzialnej za takie funkcje jak zdolność do planowania i organizowania aktywności życiowej.


Uszkodzenia w tym obszarze prowadzą do zachowań impulsywnych, zaburzeń koncentracji, zaburzeń pamięci, utraty zdolności przewidywania niebezpieczeństwa.
W 2007 roku niemieccy naukowcy z berlińskiego Instytutu Maxa Plancka ustalili, że w mózgach osób uzależnionych od pornografii internetowej występują takie same zmiany, jak w przypadku uzależnienia od kokainy, metamfetaminy i kompulsywnego objadania się. Konkretnie chodzi o zmniejszenie substancji szarej w płatach czołowych mózgu, czyli komórek odpowiedzialnych za kontrolę zachowań i racjonalne myślenie.
Uznano, że uzależnienie od pornografii może prowadzić do trwałych fizycznych i anatomicznych zmian w mózgu. Co więcej, dochodzi również do zmian morfologicznych, które wpływają na funkcjonowanie istoty białej odpowiedzialnej za podejmowanie dojrzałych decyzji.
Dowiedziono także, że u osób uzależnionych od pornografii układ nagrody jest tak samo pobudzany, jak u osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych.
Narodowcy.net / Stowarzyszenie Twoja Sprawa 2017 / Uzależnienia Behawioralne
Sort:  

Od wielu rzeczy można się uzależnić. Ale myślę, że tutaj jak w wielu innych przypadkach są 2 strony medalu. Np. alkohol uzależnia, ale również poprawia krążenie i w niedużych ilościach jest uważany nawet za zdrowy.

Domyślam się, że tutaj może być podobnie. Nie jestem naukowcem i moja opinia może mijać się z prawdą, ale kto wie czy jeśli nie byłoby pornografii to częściej by nie dochodziło do np. gwałtów. To samo jeśli mówimy o np. prostytucji. Jakby nie było są to metody na rozładowanie popędu o osób bez partnerów, a takich osób jest dość sporo.

Problemem może być faktycznie to, że pornografia zastępuje poszukiwanie partnera, ale może przyczyny trzeba szukać gdzieś indziej? Może ludzie mniej czasu spędzają razem? Może są częściej samotni, a "zabawy dla samotnych" to rezultat, a nie przyczyna.