Sąd uniewinnił koordynatora Fundacji Życie i Rodzina. Sukces Ordo Iuris

in #reakcja3 years ago


Sąd Okręgowy w Częstochowie uniewinnił koordynatora Fundacji Życie i Rodzina obwinionego m.in. o rzekome przeszkadzanie w przebiegu manifestacji LGBT. Jest to kolejny sukces Instytutu Ordo Iuris.

Sąd Okręgowy w Częstochowie uniewinnił koordynatora Fundacji Życie i Rodzina, który był obwiniony m.in. o rzekome przeszkadzanie w przebiegu manifestacji aktywistów LGBT. Wcześniej, podczas postępowania przed Sądem Rejonowym, gdy skazano mężczyznę, doszło do szeregu znaczących uchybień proceduralnych. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że obwiniony działał w granicach wolności wyrażania swoich poglądów. Ponadto podkreślił, że Sąd Rejonowy nie powinien angażować się w spory światopoglądowe, a jedynie ograniczyć się do stosowania prawa.

CZYTAJ TAKŻE: Wielka Brytania: Polak w śpiączce ma zostać odłączony od aparatury. Interwencja Ordo Iuris


Współpracownik Fundacji Życie i Rodzina został uznany przez Sąd Rejonowy w Częstochowie za winnego tego, że podczas parady LGBT w Częstochowie w czerwcu 2019 roku miał przeszkadzać w przebiegu legalnego zgromadzenia poprzez głośne skandowanie wspólnie z innymi osobami hasła o negatywnym wydźwięku (hasło "zakaz pedałowania"), czyli o popełnienie wykroczenia z art. 52 § 2 pkt 1 k.w. Mężczyznę uznano również winnym, że na ogrodzeniu w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym, wraz z innymi osobami miał umieścić na widok publiczny afisze z napisami bez zgody zarządzającego tym miejscem, co stanowi wykroczenie z art. 63a § 1 kw.


Na stronie Instytutu Ordo Iuris pojawił się artykuł poświęcony w tej sprawie. Sąd I instancji dopuścił się przy tym szeregu poważnych uchybień proceduralnych, jak chociażby procedowania wniosku o ukaranie, mimo że wniosek nie określał sposobu i okoliczności popełnienia pierwszego z przypisanych obwinionemu czynów. Sąd nie uwzględnił wniosku obrońcy o zwrócenie wniosku o ukaranie w celu uzupełnienia braków formalnych. Z argumentacji sądu wynikało, że obwiniony miał się domyślić w oparciu o akta sprawy, jakie w istocie zachowanie jest mu zarzucane, o tym zaś, co jest przedmiotem postępowania miał się dowiedzieć w wyroku. Doszło tu zatem do ewidentnego ograniczenia prawa do obrony. - czytamy w pierwszej części artykułu.
W dalszej części przedstawiono dalsze nadużycia sądu - Sąd Rejonowy oddalił przy tym wnioski obrony o przesłuchanie świadków, zaś przytoczona na poczet uzasadnienia tej decyzji argumentacja wskazywała na oczywiste naruszenie zakazu tzw. antycypacji dowodu oraz postawienie zasady szybkości postępowania przed zasadą prawdy materialnej. Co równie istotne, sąd dokonał ewidentnej manipulacji przy ustalaniu faktów w oparciu o zapis części zajścia przedłożony przez obwinionego i tak ustalone okoliczności uczynił częścią stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. - brzmi kolejny fragment.
Następnie Instytut opisał uzasadnienie sędziego, zauważając, że stosowane w nim są argumenty, którymi posługują się lewicowi aktywiści. Już powołane wyżej uchybienia pozwalały formułować zarzut bezstronności sędzi w sprawie. Uzasadnienie strony prawnej rozstrzygnięcia wprost wskazało na zaangażowanie przewodniczącej po jednej stronie sporu cywilizacyjnego, którego wyraz stanowiło właśnie wspomniane zgromadzenie i kontrmanifestacja w stosunku do niego. Otóż uzasadnienie wywodu prawnego, po przytoczeniu orzecznictwa, sędzia zaczęła od cytatu z Noama Chomsky’ego – guru skrajnej lewicy, człowieka, który kwestionował ludobójstwo, jakiego Czerwoni Khmerzy dopuścili się w Kambodży. Sędzia powoływała się także na, charakterystyczny dla aktywistów LGBT, argument tzw. mowy nienawiści. Padł również argument „ad hitlerum”, bo w istocie tak można traktować odwołanie się sądu do wypowiedzi byłego więźnia Auschwitz-Birkenau – Mariana Turskiego i przedstawienie zachowania obwinionego jako, rzekomo, prostej drogi do hekatomby bliskiej Holocaustowi. - poinformował Instytut Ordo Iuris.
Później w artykule Ordo Iuris przedstawiono manipulację sądu w odwoływaniu się do Nauki Kościoła Katolickiego na temat homoseksualizmu. (...) przytaczając z Katechizmu fragment traktujący o konieczności traktowania osób homoseksualnych z szacunkiem, współczuciem i delikatnością czy unikania oznak niesłusznej dyskryminacji; Sąd akcentował przy tym konieczność „miłości bliźniego jak siebie samego”, co „ma uczyć miłości i tolerancji wobec każdego”. Sędzia nie wspomniała jednak o tej części Katechizmu, która wprost wskazuje, że „Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie, zawsze głosiła, że akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane. Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane”. - zauważył Instytut, podkreślając że już te fragmenty wyroku decydują o słuszności postawionego przewodniczącej zarzutu, a nie są to wszystkie.

CZYTAJ TAKŻE: Prezes Ordo Iuris o Młodzieży Wszechpolskiej: „Polecam. Znam i cenię”

Sąd Okręgowy w Częstochowie zmienił to orzeczenie w całości oraz uniewinnił obwinionego od postawionych mu zarzutów. Sąd II instancji wskazał, iż w całości podziela argumentację prawną podniesioną w apelacji, podkreślając jednocześnie, iż obwiniony działał w ramach wolności wyrażania swoich poglądów gwarantowanej art. 54 Konstytucji. Jednocześnie zauważył, że Sąd Rejonowy nie powinien wchodzić w spory światopoglądowe, a ograniczyć się do stosowania prawa.

O sukcesie Ordo Iuris poinformował m. in. prezes Instytutu mec. Jerzy Kwaśniewski. Zawsze walczymy do końca. Sąd Okręgowy przyznał nam rację, krytykując zaangażowanie ideologiczne sądu pierwszej instancji. - napisał we wpisie na Twitterze, podając dalej wpis z oficjalnego profilu Instytutu informującego o sprawie.

Narodowcy.net / Ordoiuris.pl