Ostatnio obejrzałem #72 - "Ku jezioru"

in Polish HIVE4 years ago

Na początek swojej epidemicznej kwarantanny wybrałem na Netflix'ie rosyjski serial "Ku jezioru", czyli de facto serial pandemiczny. Kilka tygodni temu, kiedy pojawił się w serwisie pomyślałem sobie, że to kolejny serial o zombie, a nie szczególnie przepadam za takimi produkcjami. Dopiero kilka dni do niego wróciłem, no a wczoraj wsiąkłem na całego.


Źródło zdjęcia: materiały promocyjne za serwisem netflix.com

Biorąc pod uwagę różne teorie spiskowe oraz fakt, że serial został po raz pierwszy wyemitowany w Rosji w październiku 2019 to można by uznać, że jest on przerażająco proroczy. Szczególnie jeśli chodzi o sposób rozwoju wirusa. Jednak serial jest adaptacją powieści Jany Vagner "Вонгозеро", która została wydana prawie dziesięć lat temu. Trudno więc doszukiwać się związków z obecną sytuacją.

Rosyjskie społeczeństwo dziesiątkuje groźny wirus. W przypadku stwierdzenia przypadku zakażenia reakcja władz jest bardzo zdecydowana i drastyczna. Blokowane są całe miasta w tym Moskwa. Chaos spowodowany epidemią sprawia, że wzrasta przestępczość, uzbrojone bandy plądrują podmoskiewskie wsie nowobogackich.


Źródło zdjęcia: materiały promocyjne za serwisem netflix.com

Głównymi bohaterami serialu są Sergeja (Kirill Käro) jego druga żona Anna (Viktoriya Isakova), którzy mieszkają na zamożnych przedmieściach Moskwy z aspergicznym nastoletnim synem Anny, Miszą (Eldar Kalimulin). Za sąsiadów mają pompatycznego Leonida (Aleksandr Robak), Marinę (Natalya Zemtsova) byłą striptizerkę, która jest w ciąży z Leonidem oraz jego zbuntowaną nastoletnią córkę Polinę (Viktoriya Agalakova). Pikanterii tej uciekającej grupie dodaje na pewno kompulsywna i władcza Irina (Maryana Spivak), która nie pogodziła się dotąd z odejściem byłego męża do innej, a teraz muszą znosić się podczas długiej i niebezpiecznej podróży.

Grupa znajomych postanawia uciec z Moskwy w "ku jezioru" oddalonemu o setki kilometrów na północ w Karelii, gdzie ojciec Siergieja Borys (Yuriy Kuznetsov) ma dobrze zaopatrzone schronienie. Oczywiście ich podróż będzie pełna problemów, które wielokrotnie doprowadzą do konfliktów miedzy uciekinierami.


Źródło zdjęcia: materiały promocyjne za serwisem netflix.com

Już po obejrzeniu pierwszego odcinka mamy świadomość, że nie będzie to serial o zombie tylko raczej kino drogi z doskonale zarysowanymi postaciami głównych bohaterów, ich relacji i jakie to może wywołać katastroficzne konsekwencje przy dłuższym przebywaniu ze sobą. W każdym kolejnym odcinku zręcznie wykorzystuje osobowość każdej postaci i samoistne tworzenia napięcia.

Kiedy przychodzi czas na zbudowanie napięcia to praca operatora jest imponująca, do tego umiejętny montaż i skupienie się na postaci nadaje każdej sytuacji osobisty aspekt, za każdym razem coraz bardziej potęgując dramat. To ponury, pozbawiony humoru serial, niezwykle dobrze wykonany i absolutnie wciągający od pierwszej sceny.

W piątym odcinku, zdecydowanie jednym z najmroczniejszych, można doszukiwać się elementów bardzo czarnego humoru, kiedy to nad zarazą i akcjami pacyfikacyjnymi debatują mieszkańcy wioski zebrani w jednej izbie. Kiedy lekarka mówi, że była świadkiem jak wojsko zabijało zarówno chorych jak i zdrowych, jedna z kobiet odpowiada "...no cóż, władza musi coś z tym robić, to przynajmniej skraca cierpienie..." na to drugi z wieśniaków "...myślę, że nie ma sensu ich leczyć, zachorowałeś, koniec, racja?"


Źródło zdjęcia: materiały promocyjne za serwisem netflix.com

Sceny przedstawiające żołnierzy OMONu, którzy zabijają cywili spowodowały, że piąty odciek został usunięty z rosyjskiej platformy Premiere w grudniu 2019 roku, kilka dni po premierze. Oficjalnie Premier usunął ten odcinek z „powodów marketingowych". Odcinek został wkrótce przywrócony, ale z zastrzeżeniem, że odcinek po prostu przedstawia osoby udające funkcjonariuszy ochrony.

Serial zdecydowanie godny polecenia, dodatkowym atutem jest ścieżka dźwiękowa, która łączy wiele gatunków muzycznych z wiodącym motywem Teach Me Tiger - April Stevens w przypadku scen miłosnych młodych bohaterów.

Moja ocena serialu 8/10

Oczywiście jest to moja subiektywna ocena, każdy ma prawo do własnej, dlatego polecam obejrzeć ten serial i samemu wyrobić sobie własne zdanie. A jeżeli widziałaś/eś już ten serial to chętnie poznam Twoją ocenę.


Sort:  

Zacząłem oglądać, ale nie skończyłem nawet pierwszego sezonu. Tyle ponurej przemocy w tym obrazie, że sobie odpuściłem. Przecież to wszystko osiada w naszej podświadomości. Podobnie z Rewolucją, ja już się nie nadaję do widoku przemocy.

To fakt, że jest tam wiele przemocy i zła, które podświadomie w nas drzemie, ale jest wiele scen świadczących o skrywanych (lub nie) pokładach dobra gdzieś tam w nas jest. Zdumiewająca jest przemiana Leonida, który od początku jest cynicznym, rubasznym i zdawałoby się bezdusznym draniem. Z czasem okazuje się, że to tylko maska... ale nie psuję zabawy, gdybyś chciał wrócić do oglądania.
!ENGAGE 25

Thank you for your engagement on this post, you have recieved ENGAGE tokens.

No i namowiles :)