Sort:  

Dla mnie jazdą po najniższych instynktach jest szczucie na wszystkich księży w tym temacie, za sam fakt że są duchownymi. własnie takie kwestie pomagają ukryć prawdziwych zwyrodnialców.

Co jak co, ale szukanie diabła w sutannie to już bardziej wysublimowana aktywność ;)

Fetysz sutanny pomaga chronić prawdziwych pedofili i handlarzy. Dzięki wymysłom lewicy oczywiście ;) takie odwracanie uwagi jak u iluzjonisty

Bardzo mocno wierzysz w to co mówią prawicowe media. A jak zwykle prawda jest gdzieś po środku - jedną stroną i drugą. Kto wg Ciebie jest "prawdziwym" pedofilem? Zgadzam się, że często sprowadza się sprawę do duchowni = pedofile, ale druga strona robi to samo geje = pedofile.

Prawdziwi pedofile to ci z dokumentu, I to moje subiektywne odczucie a nie z prawicowych mediów. Nagonka i krzyk ma być kierowany na pewnych konkretnych ludzi, bo biznes lubi cieszę... i powiem Ci to jako koleś, który się biznesem zajmuje odkąd skończył 18 lat. To jest złota zasada jak jest krzyk o coś, to ktoś odwraca uwagę i robi swoje w ciszy;)

Nie oszukujmy się. Tam też jest spora patologia. Ale czego się spodziewać po celibacie? Człowiek to jednak zwierzę z instynktami. Nawet jeśli problem nie jest duży to zawsze problemem było krycie księży przed karą.

Myślę, że tego problemu nie ma od dawna przełożeni zrozumieli problem. A co do księży przestępców (nie tylko pedofili), to ja poszukiwania zaczynałbym od akt IPN czyli od agentów komunistycznych wtykanych do seminariów. Przecież jak komuna upadła, to który agent przyznał się? nikt by nie wyleciał na bruk bez kasy i zawodu. Dlatego niektórym odbiło, taka przynajmniej jest moja opinia.

Nie przepadam gdy ludzie na podstawie kilku przypadków stosują stereotyp dla całej grupy społecznej. Dotyczy to duchownych, osób homoseksualnych, polityków, lekarzy, prawników, osób czarnych itd... Każdy człowiek powinien być ocenianych indywidualnie za to jakim jest.

Często jednak się generalizuje to co się mówi i o ile daleko mi do stwierdzenia, że duchowni są źli - mimo, że jestem ateistą - to jednak często są skłonni do nadużywania swojej pozycji. Wiadomo, że z czegoś trzeba żyć, ale jeśli widzisz auto za kilkaset tysięcy to jednak coś zgrzyta, z drugiej strony barykady mamy takich co całymi dniami pomagają ubogim. Pytanie, których bardziej widać?

Myślę że ludzie "historia" bardziej zapamiętuje po prostu odmiennych (margines). Wśród nazistów byli tacy co ratowali żydów. Lub tacy po prostu zwykli ludzie. Każdy kto raz spotkał się z taką historią zapamięta bardziej odmienność. U mnie w regionie ludzie Niemców uważają za lepszego okupanta (ludzkiego) natomiast po sowietach jedzie się jak po burej suce. Pewnie dlatego, że Niemiec nigdy nic nie ukradł ;) i to wystarczyło żeby dobrze wspominać okupanta.