Hejka, cześć, witajcie. Dziś wracałam od Mateusza i cały dzień spędziłam w mieście. Dosłownie 🥲. Do domu weszłam jakoś po 16, co było trochę dołujące, ponieważ byłam naprawdę zmęczona, a za oknem było zupełnie ciemno. Zima ma wiele plusów, ale także wiele minusów. Będąc w domu, zjadłam obiad, a następnie chwilę odpoczęłam. Tak naprawdę chwila zamieniła się w godzinę. Po tym czasie posprzątałam trochę w domu. Umyłam lustra, które były bardzo zabrudzone, wypakowałam swoje rzeczy i wyprałam je, umyłam naczynia i ogarnęłam w toalecie. Po tych porządkach byłam bardzo zmęczona, ale wiedziałam, że zostało mi kilka "papierkowych" obowiązków, za które zabrałam się od razu, aby jak najszybciej je zakończyć. Pod koniec dnia przygotowałam siebie ciepłą, odprężającą kąpiel.
Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie postu i życzę wam wszystkim miłego dnia/popołudnia/wieczoru ❤️.
Hey, hello, welcome. Today I came back from Matthew's and spent the whole day in the city. Literally 🥲. I got home sometime after 4pm, which was a bit depressing because I was really tired and it was completely dark outside the window. Winter has a lot of pros, but also a lot of cons. Being at home, I had dinner and then relaxed for a while. In fact, a moment turned into an hour. After that time, I cleaned the house a bit. I washed the mirrors, which were very dirty, unpacked my things and washed them, washed the dishes and cleaned the toilet. After this tidying up, I was very tired, but I knew that I had a few 'paperwork' duties left, which I set about doing straight away to finish them as quickly as possible. At the end of the day I prepared myself a warm, relaxing bath.
Thank you for taking the time to read the post and I wish you all a good day/afternoon/evening ❤️.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
Śnieg... ale jeszcze nie wszędzie w kraju.
Nie ma co się martwić, pewnie zaraz zasypie całą Polskę hhaha.😆🤪