You are viewing a single comment's thread from:

RE: Coś z niczego #15: Okładki

in #pl-rekodzielo5 years ago

Pamietam te zeszyty! I pamiętam te okładki z papieru :)
Zawsze na poczatku roku wszystko się owijało. Książki też, żeby się nie zniszczyły, bo przecież kolejnemu rocznikowi się sprzeda.
No i kolorowe naklejki do podpisywania...

Sort:  

Dokładnie 😉 u nas to już przed wakacjami dogadywało się komu sprzedamy książki.

U nas też :) Szybko, żeby potem w domu nie leżały. I szukało się u starszego rocznika, kto by nam sprzedał.
Ale fajnie w szkole było... :D