You are viewing a single comment's thread from:

RE: Biednemu wiatr w oczy

in #pl-spoleczenstwo5 years ago (edited)

Czytając gdzieś mniej wiecje do 2/3 byłem przekonany że jest to jeden z lepszych artykułów jakie czytałem. niestety twoje wnioski trącące Prawicowo kapitalistyczną narracją zepsuły nieco to wrażenie.

Nie jest to komentarz ani argument do naszych obecnych programów socjalnych takich jak 500+, nie wnikam tutaj w tematy polityczne. W eksperymencie nie było mowy o dopłatach z państwa przypominających charakterem 500+ i nie twierdzę też, że każde dostarczanie pieniędzy "za nic" uczyni samo dobro. Twierdzę po prostu, iż czasem to właśnie pieniądze mogą być czynnikiem przełamującym spiralę biedy...

W tym fragmencie niepotrzebnie zaczynasz bronić się przed wnioskami jasno płynącymi z artykułu a raczej przed tym aby twój artykuł nie popierał obecnego (jak je nazywają przeciwnicy) "rozdawnictwa" jak byś chciał uchronić swoje poglądy przed niepokojącymi wnioskami płynącymi z tych badań i analizy, że być może to czego nie popierasz i nie lubisz w rzeczywistości jest właśnie słuszne. Niestety świadczy to tylko o tym że twój umysł nie jest do końca otwarty i bezstronny i ugrzązł w jakiejś ideologii której próbuje bronić za wszelką cenę. Nawet cenę umniejszania wartości i znaczenia odkryć płynących z twojej własnej pracy, a to obniża wartość przekazu.

Oczywiście nie oceniam cię jako osoba bez wad ponieważ mam taką samą tendencję i taką tendencję przejawia praktycznie większość osób, jednak gdyby nie ten oraz drugi fragment który zaraz przytoczę to uznał bym artykuł za doskonały a tak niestety jest tylko dobry ;)

Nie używajmy wymówek wobec biednych, tak jak wspomniałem, czasami źródłem problemu rzeczywiście jest nałóg alkoholowy albo lenistwo. Lecz nie bądźmy też dla nich zbyt surowi, szczególnie nie znając konkretnej sytuacji.

W tym fragmencie znalazłem sprzeczność z tym o czym pisałeś wcześniej ponieważ sam wykazałeś powyżej że bieda może być bezpośrednią przyczyną alkoholizmu ponieważ człowiek biedny szuka po prostu ucieczki w proste i łatwo dostępne a zarazem wyniszczające rozrywki przez co właśnie popada w błędne koło.

Tu jest więc sprzeczność ponieważ piszesz że mamy nie używać wymówek wobec biednych ponieważ czasem powodem biedy są alkohol albo lenistwo jednocześnie wykazujesz ze tzw "lenistwo" (które no ta bene często jest właśnie mylnie nazywane lenistwem a w rzeczywistości jest po prostu paraliżem decyzyjno-motywacyjnym wynikającym z przeładowania stresem i problemami o których piszesz powyżej) oraz alkoholizm są często właśnie przyczyną biedy.

To ostatnie podsumowanie brzmi niestety trochę jak próba ostateczniego uśpienia, niepokojących cię myśli rozbudzonych przez poprzednie wnioski i tym samym rozbija w drobny mak moc przekazu ;P

Sort:  

Częściej jestem w internetach nazywany "lewakiem" niż "prawakiem", i choć staram się unikać takiego binarnego podziału, to daleko mi do prawicowo-kapitalistycznej narracji którą masz na myśli. :)

Jest wręcz przeciwnie jak sugerujesz, mi bliżej właśnie do akceptacji wniosków politycznych płynących z tych danych. Chciałem jedynie od tego wpisu oddalić wszelkie polityczne kłótnie, zneutralizować komentarze ludzi typu "hurr durr bronisz rozdawnictwa lewaku, gupi artykuł". Być może za dużo tutaj użyłem relatywizmu przez co sprawiłem wrażenie, jakbym wniosków się bał. I na tyle przesadziłem, że aż uznałeś, że bliżej mi do podejścia "prawicowego" niż "lewicowego" w tym temacie, choć jak już to jest odwrotnie. ;)

Nie chciałem też zagłębiać się w to czy 500+ jest dobre czy nie, wolałem skupić się na samej idei, że dopływ gotówki pomaga, niż na analizie konkretnych implementacji tej idei (bo tutaj trzeba by też zacząć rozkminiać sytuację gospodarczą kraju, wysokość wypłat, warunki na jakich są przyznawane et cetera - czyli temat na inny wpis cały). Myślałem, że pomoże to w odbiorze artykułu przez wszystkich ludzi, tych o lewicowych i prawicowych poglądach. Może się myliłem i rzeczywiście, za bardzo sprawę zrelatywizowałem, bojąc się powiedzieć coś wprost.

Dzięki za ten komentarz, jest dla mnie bardzo istotny! :)

Więc właśnie czasem lepiej nic niepisać bo jak wzbraniamy się przed tym żeby ktoś nie odebrał jakiegoś tekstu w jakiś sposób to automatycznie wpadamy z deszczu pod rynnę. Dlatego najlepsze teksty to takie które wnioski pozostawiają czytelnikowi i niech ten już wyciągnie sobie z nich co chce ;)

Bardzo słuszna uwaga! :)