Chochliki i greckie Boże Narodzenie.

in #polish7 years ago (edited)

Chochliki są nieodłącznym elementem Bożego Narodzenia w Grecji. Nazywają się kalikandzari  i wywodzą się ze starożytności, mają więc związek z grecką mitologią.

chochlik

Na pochodzenie chochlików jest kilka teorii. Mówi się, że byli ludźmi i złe przeznaczenie zmieniło je w demony. Mogą to być również ludzie urodzeni pomiędzy 25.XII i 06.0I jeśli nie zostali od razu ochrzczeni albo ci, którzy zmarli w tych dniach lub popełnili samobójstwo.

Kalikandzari przez cały rok żyją w podziemnym świecie, w Hadesie. Żywią się wężami, żabami i wszelkim robactwem. Zajmują się podobno ciągłym podcinaniem pnia drzewa, które podtrzymuje Ziemię (porównanie do mitologicznego Atlasa). 

chochlik

Ukazują się przez 12 dni w roku, od 25 grudnia do 6 stycznia, ponieważ w tych właśnie dniach "woda nie jest święcona". 6 stycznia w kościele greckim obchodzone jest święto chrztu Jezusa w rzece Jordan i równocześnie odbywa się święcenie wody.

Wychodzą więc z podziemi Hadesu w wigilię Bożego Narodzenia. Podobno zbierają się na mostach, w młynach, rzekach a gdy zapieje 3 kur wyruszają do ludzkich domów. Co robią? Drażnią ludzi a przede wszystkim niszczą ich domy i dobytek żeby zniweczyć radość Bożego Narodzenia (całkiem podobnie jak Grinch). Wspinaja się na dachy domów i skaczą tłukąc dachówki, próbują dostać się do środka drzwiami, oknami lub kominem. Gdy im sie uda demolują mieszkania i spiżarnie. Za wszystkie przypadki w okresie świątecznym (rozsypany cukier czy mąka, jakikolwiek bałagan, zagubione podczas sprzątania i świątecznych przygotowań rzeczy, nieudane wypieki, złe wydarzenia) obwinia się właśnie chochliki. 

chochlik

Aby się przed nimi ustrzec należy zrobić znak krzyża przy drzwiach, oknach i kominie ale i w spiżarni oraz pomieszczeniach dla zwierząt. Jesli usłyszy się w nocy bieganie po dachu lub płacz czy smiech dziecka, należy odmówić 3 razy modlitwę "Ojcze nasz". Dobrym sposobem podobno jest także zostawianie dużego sita przed drzwiami (takiego do przesiewania mąki, z małymi dziurkami), chochliki zaczną liczyć w nim dziurki i zejdzie im do świtu...

chochlik

Jak wyglądają? Tu wersji jest wiele, pewnie tyle ile wysp w Grecji. Mogą być wzrostu krasnali lub wielkoludami, z nogami osła lub kozła a rękoma małpy. Dzieci szatana w czapkach ze świńskiego włosia, spod których wystają duże i szpiczaste uszy.

Czasem na osoby wstydliwe i bojaźliwe mówi się "Ten, który urodził się w okresie chochlików" (czyli w okresie świątecznym, pomiędzy 25.XII a 06.0I.

Mam i ja tego roku swojego małego chochlika :) Na poniższym zdjęciu mój wnusio, podczas przymiarki stroju na przedszkolne przedstawienie. Wszyscy chłopcy będą chochlikami w róznych kolorach (Spyrosek wybrał żółty) i jako te nie do końca złe chochliki będą malować nasz świat. 

 

 
zdjecia z https://pixabay.com/pl/photos/? - oprócz wnusia oczywiście

Jeśli w Waszych okolicach macie do czynienia z chochlikami świątecznymi, dajcie znać w komentarzach.

Wesołych Świąt :)


Pierwotnie opublikowano na Grecki Bazar Ewy. Blog na Hive napędzany przez dBlog.

Sort:  

Chochlików u mnie nie ma, ale mam za to krasnoludki w ogrodku. Wystawiam im codziennie mleczko i trochę jedzenia, ale z reguły zjada go bezdomny kotek, który zadomowił sę w pobliżu. Niezaradne jakieś te krasnoludki skoro mu na to pozwalają ;)

Świetny artykuł :)

Podobno staropolskie chochliki przybierają postać kota jak napisała @tapioka, więc pewnie dobrze że wystawiasz mleczko i jedzenie za drzwi, bo z chochlikami (i z kotkami) nigdy nic nie wiadomo ;)
Dziekuję za komentarz :)
Wesołych Świąt :)

Fajny post. Ciekawy nawet powiem. Nawzajem Wesołych Świąt

Dziękuję :) Zdrowych, magicznych i wesołych Świąt :)

Ewo , czy Pani mieszka w Grecjii?

Tak! Na wyspie Korfu :)

No to już wiem jak nazywać mojego teścia kalikandzari

Haha :) Dla ścisłości "kalikandzaros" (lp, rm), "kalikandzari" to liczba mnoga rm ;)

Fajowy ten Twój żółty Kalikandzari !!
Kalikandzari - jakie śliczne słowo, śliczny dzwięk. Muszę je zapamiętać. Do mnie do kuchni już wczoraj musiał zawitać kalikandzari bo wylało mi się mleko ;)
A to z Wikipeddii (nie byłabym sobą gdybym nie sprawdziła :)) - "Chochlik (starop. chochoł – czub na głowie) – w podaniach ludowych z ziem polskich i litewskich złośliwy lub psotny duszek[1]; według Bronisława Trentowskiego i Joachima Szyca to słowiańskie bóstwo domowe, przybierające postać kota i pilnujące spiżarni[1]. Rozgniewany mógł tłuc i przewracać sprzęty oraz dokonywać spustoszenia zapasów[1]."
Dziękuję Ewo za jak zwykle ciekawy post.

Mi też się przypominają polskie chochliki jak słyszę o tutejszych :) Z tym rozlanym mlekiem to bardzo dobry przykład, uważaj ;)
Dla ścisłości "kalikandzari" to liczba mnoga, w lp to "kalikandzaros" podobno zawsze występuje w rodzaju męskim ;)
Dziękuję za miłe słowa oraz komentarz i pozdrawiam świątecznie :)

Fajny post, ciekawy.

Ze świątecznymi chochlikami to się w okolicy nie zetknęłam, ale widzę ogromne podobieństwo do skrzatów, które z rodzinką oglądaliśmy w ostatnie wakacje w Karkonoskich Tajemnicach. To nowa atrakcja turystyczna Karpacza - muzeum karkonoskich legend z elementami interaktywnymi i pod ziemią. Moją córka lat osiem była zachwycona, syn lat sześć - niekoniecznie. Dla niego było zbyt strasznie - właśnie przez te chochlikowate skrzaty o "złych oczach" jak sam stwierdził. :)

Miło słyszeć, że w Karpaczu jest taka atrakcja :) Jak dobrze, że mam tutaj na Steemit tak dużo wartościowych wiadomości z Polski, dziękuję :)
Skrzaty, chochliki, gnomy, kalikandzari (i Grinch) - mają wspólne cechy zapewne, oby nasze domostwa omijały z daleka ;)
Wesołych Świąt dla całej Twojej rodziny :)

Oby tak. I żeby, jak mawiała moja babcia, przez cały rok nikt parchatym okiem nie rzucił. :)

Również najlepsze życzenia świąteczne dla Ciebie i całej grecko-polskiej rodziny!

Dziękuję :)
O "złym oku" też napiszę, to chyba zabobon najbardziej lubiany przez Greków, nawet krowę może powalić ;)

Czekam z niecierpliwością. Ja jestem człowiek bardzo osiadły i za granicą byłam tylko w Czechach, na Węgrzech i w... Grecji. :)

Ja też nie mam zbyt wielu państw na swoim koncie ;) Fajnie że bylaś w Grecji :)

Dziś właśnie miałem inwazję kalikandzaros u mnie. Stłukli mi patałachy jedne szklankę i talerz.
Żona się cieszy, bo pewnie będzie nowy serwis... :)

Połóż sito przed drzwiami greckim sposobem ;) chyba że planujesz remont po Nowym Roku :P

swietna historyjka, no i znaleziono sobie kogos, na kogo zrzuca sie winy za nieudacznosci.... fajny ludowy sposob na radzenie sobie z ludzka nieudolnoscia:)

Nie ma kościołów Zeusa (oprócz zabytków, ruin, itp). Jednak stare wierzenia i zabobony przeplatają się w codziennym życiu z religią, jakby nieświadomie. A moze świadomie? Będę kontynuować te tematy...
PS. Zrobiłam pierniczki z polewą kajmakową :P