Wyjazd na otwarcie sezonu w swych założeniach ma być wyciskiem, który wyrwie z zimowego rozleniwienia i wkręci od razu na najwyższe obrony. Czy Szlak Roztopów spełnił to założenie? Sprawdźmy...
Loty przez kierownice na oblodzonej nawierzchni? Były!
Koła wpadające w śnieg po piasty? Oczywiście!
Podjazdy o absurdalnym nachyleniu? Co chwilę!
Pchanie rowerów po śniegu na górskich szlakach? I to ile!
Ślizganie się po błocie tam gdzie śnieg stopniał? Jakże by inaczej!
Zimny, marcowy wiatr? Zawsze w twarz!
Można chyba uznać, że wszystko razem układa się dostateczny wycisk. Godne rozpoczęcie sezonu na ułożonej przez Radogosta trasie. Niemniej trudy się opłaciły. Tym bardziej że wyżowa, słoneczna pogoda zapewniła piękne widoki na każdym szczycie, na którym stawaliśmy łapiąc oddech. Tatry widoczne jak na dłoni z przełęczy nad Łapszanką, wijący się Poprad obserwowany z ryterskiego zamku, Leśne Molo z widokiem na Stary Sącz, Słońce zachodzące nad Tatrami na zboczach Radziejowej.
Pomimo słonecznej pogody trzeba przyznać że Szlak Roztopów przebyliśmy zanim na dobre puściły śniegi. Gdy z mozołem wdrapywaliśmy się rowerami na Obidzę turyści w pełnym zimowym rynsztunku pewnie myśleli, co to za szaleńcy na rowerach (i to w sporej części wyglądających bardziej na szosowe niż górskie) po śniegu i lodzie pchają się na górskie przełęcze. Ale potem już nawet turyści się skończyli, skończyła się droga, a w końcu skończył się też dzień, a my dalej brnęliśmy w śniegu w rowerowych butach, przekraczając pasmo Radziejowej. Do celu. Wytrwale.
Wytrwałości nie brakowało. Zamek w Rytrze rowerami zdobyliśmy, problem rozebranego mostu na trasie ominęliśmy, ale pewne osiedle warowne nad Krośnicą bronione przez bitnych, czujnych obrońców zmusiło naszą rowerową kawalerię do szybkiego odwrotu bez dłuższego zagłębiania się w uroki lokalnej architektury i folkloru tubylców.
W sobotę i niedzielę wieczorami uzupełniliśmy wypalone kalorie pysznymi kolacjami. Zarówno restauracja w Nowym Targu jak i pizzeria w Krościenku zapewniły nam smaczny koniec dnia. Szkoda tylko, że restauracja na rynku w Starym Sączu dysponuje aż trzema kubkami na kawę i sytuację musiała ratować po sąsiedzku Żabka.
Mając w pamięci Szlak Roztopów myślami kierujemy się już do kolejnej wyprawie. Nieco dłuższej, na weekend majowy. Gdzie? Szczegóły niebawem!
Congratulations @grupa-rowerowa! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s):
Your next target is to reach 700 upvotes.
You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
To support your work, I also upvoted your post!
Check out the last post from @hivebuzz:
Support the HiveBuzz project. Vote for our proposal!