Co z tym KBK?

in #polish4 years ago

Mija rok od czasu wielkiej niepewności między wypowiedzeniem umowy najmu lokalu w Rzeszowie końcem kwietnia a wielką ewakuacją Królestwa Bez Kresu końcem maja 2019. Na początku czerwca udało nam się wynająć lokal przy Biskupiej 18 w Krakowie. Pod koniec lipca rozpoczął się remont. Potencjalnych terminów otwarcia było już tak dużo, że trudno je zliczyć. A każdy był tym z rodzaju "teraz to już na pewno". W tym roku ograniczyłem mocno wróżenie. Czerwiec wydawał się jednak tak bardzo daleki i tak pewny, że w styczniu dałbym sobie rękę uciąć, że w połowie roku KBK będzie już działało. No i nie miałbym ręki...

R0010089a.jpg

Sporo udało się zrobić. Sama wymiana instalacji elektrycznej zajęła kilka miesięcy. Trzecia sala, kuchnia i zielony pokój są już gotowe do kładzenia drugiej warstwy tynku. Okna są prawie gotowe do lakierowania. Drzwi podobnie. Zabudowa rur jest zrobiona w 3 pomieszczeniach. Wiele wskazuje na to, że półmetek za nami (zwłaszcza, że sporego nakładu pracy w ogóle nie widać bo poszedł na zdzieranie farby). Wciąż jednak daleko do końca. Obecny stan remontu można zobaczyć na spacerze wirtualnym po KBK, który zrobiłem wczoraj.

Zapewne większość osób, które przejdą się po Królestwie zada pytanie: no i co dalej? Niestety pracy do wykonania jest bardzo dużo. Trzeba dokończyć kładzenie pierwszej warstwy tynku. Dokończyć podpinanie instalacji. Dokończyć zabudowę, która już jest i zrobić ją tam gdzie jeszcze jej nie ma. Potem położyć drugą warstwę tynku. Wymienić toaletę. Polakierować okna. Pomalować drzwi. Pomalować ściany, rury, kaloryfery. Zrobić ścianę ekspozycyjną z płyty OSB na dużej ścianie. Położyć podłogę (panele winylowe). Nie mówię już o magazynie, do którego się wchodzi od dziedzińca i o piwnicy. Janek, który tymczasowo pełni rolę komendanta remontu (@prawdawtvmowili wyjechał w Bieszczady) szacuje, że przy obecnym tempie zajmie nam to 27 miesięcy. Myślę, że to dość pesymistyczne szacunki, niemniej jeśli nie stanie się jakiś cud (byłoby nim pojawienie się kilku speców od remontów z dużą ilością czasu) to zapewne do końca roku nie skończymy. To z kolei skłania mnie to powrotu częściowo do pierwotnej koncepcji.

Swego czasu opisywałem zakonspirowane lokale Rygi. Przeglądając rok temu zdjęcia z tych miejscówek brałem pod uwagę opcję, by tak rozwiązać remont KBK. Upudrować lokal i naprawiać go powoli, krok po kroku. Od pomysłu tego odwiódł mnie @prawdawtvmowili, który odradził pudrowanie i zalecił zdzieranie farby oraz kładzenie tynków. Potem okazało się, że miał rację, bo i tak trzeba było wymieniać instalację elektryczną. Obecnie jednak skłaniam się ku opcji mieszanej. Zakłada ona położenie pierwszej warstwy tynku, ogarnięcie okien i drzwi, podpięcie prądu, zrobienie łazienki i ruszenie z działaniami w takim surowym stanie. Oczywiście wykorzystana byłaby tylko część lokalu. W pozostałych pomieszczeniach toczyłyby się dalsze prace. Równocześnie oddana do użytku przestrzeń zostałaby przekazana artystom, którzy mogliby eksperymentować ze ścianami. Jeszcze nie wiem jak ten eksperyment mógłby wyglądać, teoretycznie jednak pole do manewru jest spore, bo do wykorzystania byłyby ściany i podłoga (wylewka) w przedsionku i dużej sali. Można byłoby też spokojnie wbijać gwoździe, bo druga warstwa tynku zakryłaby w przyszłości ewentualne dziury.

Rozwiązanie takie wydaje się być najbardziej sensowne. 6 czerwca minie rok od przejęcia Biskupiej. Oznacza to rok płacenia czynszu, za lokal, w którym nic się nie dzieje poza remontem. No może prawie nic, bo kilka spotkań udało się zorganizować (poniżej niepublikowane dotąd nagranie ze spotkania z @saunter'em).

A zatem ruszenie po roku prac, to moment, w którym wielu będzie mogło powiedzieć "nareszcie". Oczywiście zakładając, że zostaną rozluźnione ograniczenia wynikające z pandemii. Jedynym minusem tego rozwiązania jest fakt, że - o ile wierzyć Prawom Murphy'ego - "najtrwalsza jest prowizorka", a zatem może się okazać, że już nigdy remont KBK nie zostanie dokończony. Ten casus znam dobrze z Rzeszowa, więc trochę się go obawiam. A Wy, co radzicie?

Sort:  

Obiektywnie patrząc, jeżeli fundacja może sobie pozwolić, by trwać bez lokalu jeszcze rok czy dwa, to rozsądniej byłoby zrobić wszystko jak należy, by ruszyć z kopyta i nie rozpraszać sił na remont w tle. Podejrzewam jednak, że im wcześniej się otworzycie tym lepiej - choćby częściowe otwarcie Królestwa pozwoli mu oficjalnie zaistnieć na kulturalnej mapie miasta, ludzie zaczną was pomału poznawać i za rok może się już wszystko nieźle kręcić. Napływ nowych ludzi to też nowe inspiracje (jak wspomniana przez Ciebie "współpraca" z artystami) i potencjalne wsparcie.

a zatem może się okazać, że już nigdy remont KBK nie zostanie dokończony. Ten casus znam dobrze z Rzeszowa

Nie życzę Ci tego, ale szczerze mówiąc ta prowizorka miała swój urok (dla gości raczej, bo dla Ciebie pewnie nie bardzo;)

rozsądniej byłoby zrobić wszystko jak należy, by ruszyć z kopyta i nie rozpraszać sił na remont w tle

Dokładnie z tego samego założenia wychodziłem przez ostatnie miesiące. Przy czym perspektywa rocznego remontu była dla mnie dość abstrakcyjna. Okazało się jednak, że zadania, które teoretycznie powinny iść szybko, wcale nie idą. Obecnie za uruchomieniem KBK po pierwszym tynkowaniu i ogarnięciu łazienki przemawiają trzy przesłanki: 1) pieniędzy w budżecie ubywa a będzie jeszcze gorzej (bo kryzys), 2) ZBK leży, ale nie śpi , 3) odmrożenie i tak nastąpi w nowym reżimie sanitarnym, co oznacza, że popyt może być większy niż podaż (bo część lokali nie przerwa, a te co przetrwają to będą musiały przyjmować ograniczoną ilość osób).

ta prowizorka miała swój urok (dla gości raczej, bo dla Ciebie pewnie nie bardzo;)

Zależy o czym rozmawiamy. Urok mogły mieć skrzynki przystosowane do bycia półkami, siedziska ze skrzyń wojskowych, a nawet tajne przejście zasłonięte kocem zamiast (jak było w planach) małymi drzwiami. Uroku natomiast nie miały dziury w piecu kaflowym. Dolna część miała być zabudowana kaflami. Niestety przed otwarciem nie starczyło na to czasu i cóż. Tak już zostało do końca. Tutaj widać to dobrze:

Manually curated by EwkaW from the Qurator Team. Keep up the good work!

Komendancie, zdecydowanie otwierać jak najszybciej. Inaczej ZBK z buta wjedzie, bądź hajs się skończy. Przestrzenie niedokończone są teraz modne.

Vox populi, vox Dei :)