Jak zwykle pod górkę

in #polish4 years ago

IMG_27811.jpg

Problemy Królestwa Bez Kresu nie opuszczają mnie nawet w nocy. Dziś na przykład miałem sen, że dwie ulice od Biskupiej stał kontener na gruz i po zmroku ekipą, w akcie desperacji, wynosiliśmy tam worki z gruzem...

Tak jest. Gruz nie daje mi spokoju. "Wywieźcie to na Barycz. Biorą bez problemu" - mówił mi kilka miesięcy temu konserwator, który pracował przy renowacji korytarza. Okazuje się jednak, że na Baryczy jest limit. Mogę im jednorazowo zawieźć 100 kg. Do tego cała papierologia, wypełnianie druków i udowadnianie, że jest się mieszkańcem Krakowa.

"Znajdź kogoś kto przyjmuje gruz. W necie jest sporo takich ogłoszeń" - mówili inni. I faktycznie - są. Ale każdy chce czysty gruz. Betonowo-kamienno-ceglany. A my mamy gruz zmieszany z lamperią i innymi odpadkami.

No i nie wiem co robić. Ktoś ma jakiś pomysł jak pozbyć się gruzu w Krakowie? Oczywiście bez dużych kosztów, bo jak zwykle wszystko załatwiłyby pieniądze. Zamawiam kontener za 1600 zł, wrzucam do niego worki i wywożą. No tylko wywóz kilkudziesięciu worków za tę cenę to lekka przesada.

Szukamy też elektroinstalatora z uprawnieniami, który sprawdzi nam instalację i podpisze papier do Tauronu. Jeśli ktoś zna takiego, to będę wdzięczny za kontakt.

PS. Dziś (15.05) remont od 16.00. Jutro (16.05) od 13.00. Nie zwalniamy. Jeśli wirus nie stanie na przeszkodzie, to 26 czerwca odmrażamy KBK.