Drzwi i okna to jeden z moich ulubionych motywów do fotografowania. Sam nie wiem dlaczego. Być może z powodu pewnej uniwersalności. Spotykamy je w zasadzie na każdym kroku. Często jednak umykają naszej uwadze. Poniżej kilka drzwi, które często spotykam na swojej drodze.
Na początek jedna z bram w klasztorze Wizytek. Obecnie jest cały czas zamknięta, bo ulica (lub raczej chodnik) jest w remoncie.
Tak wygląda z drugiej strony. Solidnie zaryglowana.
Wejść można przez bramę główną (od strony ulicy Biskupiej), która poza remontem częściej jest zamknięta niż otwarta.
Nieopodal znajduje się kamienica z chyba największymi drzwiami na Biskupiej...
I ostatnie zdjęcie - wejście na dziedziniec KBK. Po prawej stronie widać okno do tzw. "zielonej sali". Na parapecie słoik z petami.