You are viewing a single comment's thread from:

RE: Jeden prosty sposób jak uniknąć cenzury na YT

in #polish5 years ago

Do wszystkich "pokrzywdzonych": Mam dosyć tego biadolenia, że prywatna firma usuwa coś ze swoich prywatnych serwerów, a w ich stronę lecą teksty o cenzurze. To nie jest cenzura, nieuki. Polecam zapoznać się z definicją tego hasła. A w waszym przypadku najlepsza rada od autora powyższego tekstu:

Wystarczy nie publikować tam filmów.

Posted using Partiko Android

Sort:  

A jego numer 6:

https://www.mic.com/articles/85101/10-corporations-receiving-massive-public-subsidies-from-taxpayers

Pora skończyć starą śpiewkę: PRIVATE COMPANY, firma która otrzymuje od rządu i władz stanowych tak ogromne pieniądze, nie jest już całkowicie prywatna, a jej obowiązkiem jest równe traktowanie wszystkich podatników bez względu na ich poglądy polityczne

Szlag mnie trafia że moje podatki są przeznaczane na propagowanie lewicowej ideologii, aborcji i homoseksualizmu a kto się z tym nie zgadza jest banowany

W podanym przez Ciebie linku jest mowa o firmie Google, a nie o samym YouTube.

Posted using Partiko Android

@lukmarcus <----------- widzę tu jednego nieuka. Weź do ręki konstytucję i się doucz w zakresie stosunku Państwa do prewencyjnego ograniczania informacji, wolności słowa i myśli.

A co ma państwo i konstytucja do prywatnej firmy? Czy ktoś lub coś broni publikować w innych miejscach (chociażby na innych stronach internetowych)? Cenzura to publiczny zakaz dotyczący wszelkich środków przekazu.

PS. Dzięki za minusa. Pokazałeś tym swoje prawdziwe oblicze.

Posted using Partiko Android

Advocem post scriptum, jakie było to fałszywe oblicze ?

Ma to, że KAŻDA prywatna firma działa w oparciu o NADRZĘDNE PRAWO, które reguluje charakter działania na danym obszarze.

Widzę, że masz pewne problemy z dokształceniem się na własną rękę a także dedukcją, dlatego poniżej pierwszy przykład z brzegu :
https://www.wprost.pl/gry/10217536/polacy-nie-zagraja-w-pokera-w-popularnej-grze-to-wina-ustawy-hazardowej.html

Myślę, że już załapałeś... ale jeżeli dalej chciałbyś polemizować, korzystając( zapewne nieświadomie) z kulawej erystyki Schopenhauera, to sugeruję wylądować, bo to nie ta poprzeczka.

Człowieku, chyba się trochę zagalopowałeś w swojej dyskusji, bo ciągle zmieniasz temat. Może zatem odpowiesz mi na proste pytanie: Czy jako autor/twórca jakiejś strony internetowej mam prawo do decydowania, jakie treści będą się na niej pojawiać?

Posted using Partiko Android

Zgadza się, autor/twórca jakiejś strony ma prawo decydowania jakie treści będą się na niej pojawiać.

I człowieku, pełna zgoda ! Zagalopowałem się mocno, traktując losowego-indolenta jako interlokutora.