Zanim pogrążymy się w tragicznych wiadomościach o inflacji, biedzie i bezprawiu to żart:
Która z czterech Ewangelii jest najmniej wiarygodna?
-Ewangelia Mateusza
"Zakryj kciukiem zera cztery, będzie pieniądz nowej ery"
Kolejny rekord inflacji w Polsce. Ta oficjalna wg GUSu to już 12.3%. Czy kogoś to zakoczyło skoro PiS cały czas obiecuje coraz więcej "dopłat" i "tarcz" antykryzysowych? Rząd zapowiada, że w kolejnym roku podniesie płacę minimalną... dwa razy. Oczywiście nominalną, bo siła nabywcza tych pieniędzy spada z roku na rok. Pierwszy raz podniesie w styczniu, a drugi pewnie przed wyborami, żeby lud wiedział, że PiS im DAŁ. Płaca ma wzrosnąć o ponad 400 zł z czego połowa trafi do budżetu i pójdzie na zmarnowanie. Podobnie oszukani zostali nauczyciele, którzy dostaną podwyżki o 4,4% przy 12-procentowej inflacji. Podwyżka, która jest obniżką. Takie rzeczy tylko u nas. Oczywiście sobie posłowie podnoszą o tyle, żeby nie być stratni na inflacji, ale dla "bydła" już nie starczyło. Na kogoś musiało paść!
Zacytuję jeszcze premiera:
"Ci, którzy proponują, by natychmiast podnieść wynagrodzenia, są twórcami inflacji"
Zadanie dla @maciejficek
Oblicz ile wody zużyje w miesiąc nieczynna biblioteka wiedząc, że w całym poprzednim roku zużyła 7000 litrów wody.
Macieju żadne wzory tu nie pomogą, bo owa bibioletka znajduje się w Polsce, gdzie nie działają prawa fizyki, matematyki ani logiki. Wyobraźcie sobie, że "zamknięty budynek" zużył... 53 000 litrów wody i jeszcze gazu za 5000 zł. Pali jak smok! Strach pomyśleć co by było, gdyby została otwarta. Chyba by musieli podkupić ujęcia wody od Coca-Coli i podpisać specjalną umowę z Gazpromem. W całym 2021 roku biblioteka zużyła 7000 litrów wody, jak ją zamknęli to zużywa 53 000 litrów w miesiąc. Sołtys mówi, że to przez zepsutą spłuczkę. Pewnie to spisek szczurów, które działały na zlecenie D.Tuska. Widzicie chcą zamykać polskie kopalnie, bo są nierentowne, a jak pokazuje przykład kiedy je zamkniemy to dopiero pójdziemy z torbami.
Przyjęcie komunijne na bogato. Nikt Wam tak nie zaimponuje jak moja zastawa kupiona na kredyt.
"Przeszło co czwarty rodzic weźmie kredyt lub pożyczkę na wyprawienie imprezy komunijnej"
"Patrzcie jakie przyjęcie u nas. Lepsze niż u M.Morawieckiego na salonach!" I po co to wszystko? Żeby zaimponować komuś? Tylko czym, głupotą? Później będzie zaciskanie pasa. Oby tylko PiS nie wprowadził kolejnej dopłaty "Przyjęcie komunijne+" czy spłacania ich rat przez rozsądnych ludzi.
Kto jest "dziadem kalwaryjskim"?
Ludzie stali się w ostatnich latach bardzo nerwowi. Wystarczy wbić szpileczkę i uchodzi z nich powietrze. Problem w tym, że jest go tak dużo, że huk słychać w promieniu kilometrów. Poseł Trela chciał, aby K.Pawłowicz ujawniła swój majątek, a to niespodobało się energicznej pani Krystynie:
Dziadu kalwaryjski - wg SJP "żebrak chodzący po odpustach". Kiedy K.Pawłowicz nie była sędziną Trybunału Kontytucyjnego to chciała ujawnienia ich majątków. Punkt widzenia się zmienił kiedy sama została jedną z nich. Tak więc "łachu i łobuzie" chyba nie zobaczysz oświadczenia majątkowego.
Głupota tygodnia.
Jak postrzymać wojnę? Radzi Lewica Razem:
Ktoś zauważył, że to ta sama pani, która oburzała się, że "w przedziale pociągu nikt nie nosił maseczki, a konduktor nie zwrócił im uwagi" aby innego dnia zrobić sobie "selfie" w PKP Intercity, w którym jest bez maski. Innym razem głosi "nie karm Putina, jedź autobusem" po czym kilka dni później wrzuca fotkę z... samochodu. Wydaje się, że to drugi agent umieszczony w Lewicy po pani poseł A.M.Żukowskiej:
Znając życie za kilka dni wstawi zdjęcie, że kupiła coś w promocji. :-)
Korzystałem z:
No patrz, a ja byłam pewna że pojazd mniej pali kiedy szybciej jedzie... 😉
Przy BARDZO małej prędkości to może być prawda, bo tarcie statyczne jest większe niż tarcie dynamiczne i opór powietrza i to ono jest głównym blokerem ruchu. Ale gdy tarcie statyczne zostaje całkowicie pokonane, to wzrost prędkości powoduje sześcienny wzrost oporu powietrza, więc zużycie paliwa rośnie.
Fakt faktem, że u mnie na wyspie jeździ się inaczej. Drogi są wąskie i kręte więc hamulce ciągle są w ruchu i spalanie jest duże w przeciwieństwie do autostrady.
Dobrze, że w terenie zabudowanym nie chce ograniczyć prędkości do 30 na godzinę. Nie wystarczyłoby paliwa w Orlenie po takiej akcji. :-)
Najbardziej ekonomiczna z punktu widzenia paliwa jest jazda na najwyższym biegu i minimalnym otwarciu przepustnicy (gazie), czyli jakieś powiedzmy 60 km/h (zarówno wolniejsza jazda - na niższym biegu - jak i szybsza - na wyższych obrotach - powodują większe spalanie). Ale są z tym problemy. Po pierwsze silnik może ulegać zwiększonemu zużyciu przy takiej jeździe (więc już lepiej mieć te powiedzmy 2000-2500 obrotów i jechać 70-80 km/h). Po drugie czas to pieniądz. Wolniejsza jazda to więcej czasu spędzone w samochodzie, a mniej w pracy, a więc straty dla gospodarki. Jest to również większe zatłoczenie dróg, bo użytkownicy średnio więcej czasu będą nich spędzać (ale też trzeba brać pod uwagę różne odstępy przy różnych prędkościach, to skomplikowane do wyliczenia). Z punktu widzenia krajowego zużycia ropy, jest moim zdaniem bardzo wątpliwe, żeby taka zmiana mogła mieć zauważalny wpływ. Poza tym denerwujące jest tu typowe dla lewicy zmuszanie ludzi do stosowania się do swoich pomysłów na zasadzie "wszystko co lubię powinno być zagwarantowane przez państwo, a wszystko czego nie lubię zabronione". Jeśli chcieliby zrobić coś pożytecznego w tej kwestii, o ile jest ona rzeczywiście tak ważna, to mogliby zaangażować się w promowanie ecodrivingu.