Powiedzmy, że dron ma krótkie okresy przejściowe - na wycieczkach górskich jest noszony w kejsie, i w plecaku, więc nie jest wystawiony na mróz cały czas. Jeśli wracam samochodem z lotów, to dron też jest w kejsie , i dodatkowo w samochodzie przez jakiś czas, więc taki bezpośredni szok termiczny chyba nie występuje.
You are viewing a single comment's thread from:
A no o to mi właśnie chodziło. Bo np aparatu nie zaleca się wyciągać nawet przez kilka godzin po porwiecie z mrozu, żeby w torbie/plecaku powoli doszedł do temperatury pokojowej. Chodzi też o pare wodną w środku urządzenia jeśli nie jest szczelne.