Odwiedzając Muzeum Auschwitz - musisz odwiedzić Harmęże

in #polish2 years ago

Znajduje się tam wystawa „Klisze pamięci” - niesamowita podróż do centrum zła. KL Auschwitz okiem byłego więźnia i wybitnego scenografa Mariana Kołodzieja

I transport polskich więźniów do KL Auschwitz. Przybyło wówczas do 728 więźniów. Studentów, żołnierzy, działaczy przedwojennych. Mało kto pamięta o tym wydarzeniu, mimo że jutro oficjalne święto państwowe: Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.

71410033-e1445868466113.jpg

Jeżeli zdarzy się wam kiedykolwiek, że wasz znajomy będzie chciał zwiedzić były niemiecki obóz zagłady Auschwitz – Birkenau powiedzcie mu – oczywiście. Żaden problem. Bo mimo, że panuje wielki ścisk, a liczba chętnych wciąż rośnie to jednak warto. Artefakty robią wrażenie nawet na dzisiejszej młodzieży, o co wcale wierzcie mi nie jest łatwo.
Jednak to nie wszystko. W obecnym Muzeum panuje gwar i poczucie, że jest to masowa sprawa. Jest jednak takie miejsce, oddalone o 4 kilometry od głównej siedzimy Muzeum, które robi wrażenie naprawdę niezwykłe. Piorunujące, bym nawet rzekł. I ten tekst będzie miał na celu zachęcić was do jego odwiedzin, bo rzadko która przestrzeń może zmienić wasze poczucie rozumienia zła, dobra i spotkania ze śmiercią.

Klasztor Franciszkanów w Harmężach powstał mocą decyzji z 1986 roku. Od początku jego historia miała wzmacniać pamięć o pomordowanych w KL Auschwitz – Birkenau ludziach. A także wzmacniać pamięć o tych, którzy przeżyli. W 1990 roku klasztor w Niepokalanowie ofiarował klasztorowi w Harmężach figurkę Matki Bożej Niepokalanej, wykonaną przez rzeźbiarza z Poronina - Bolesława Kupca, który jako więzień obozu Auschwitz (nr 792). Był jednym z sześciorga braci, którzy po zdradzie trafili na Gestapo, a później do KL Auschwitz.

Jednak najważniejszym wydarzeniem była chęć współpracy wizjonera i artysty Mariana Kołodzieja, który w jesieni życia postanowił upamiętnić swój pobyt w Auschwitz i innych obozach śmierci. Zrobił to tak, że nawet osoby niewrażliwe na sztukę nie przejdą obok niej obojętni. I zapamiętają ją do końca życia, być może w pełni zrozumieją koszmar obozowego życia, w którym panuje śmierć i całkowite pogwałcenie reguł relacji międzyludzkich.

Marian Kołodziej, jak pisałem wcześniej był więźniem obozu, który przybył do niego pierwszym transportem 14 czerwca 1940 roku. Ma bardzo niski numer obozowy: 432. Do 1945 był więziony jeszcze w Groß-Rosen, Buchenwaldzie,Sachsenhausen i Mauthausen-Gusen.

Po wojnie studiował na wydziale scenografii Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Interesowała go grafika i malarstwo. Po ukończeniu studiów podjął pracę w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku, gdzie pracował do czasu przejścia na emeryturę. Dla Teatru Wybrzeże zrealizował blisko 200 scenografii. Ma także potężną liczbę zrealizowanych scenografii do filmów fabularnych. Był twórcą ołtarza papieskiego w Gdańsku podczas pielgrzymek papieża Jana Pawła II w latach 1987 i 1999.
Jednak przez lata milczał o tym co się wydarzyło w KL Auschwitz. Nie mógł o tym mówić. Po prostu. Jak wielu innych o tym co stworzył zdecydował przypadek. Na początku lat 90-tych doznał wylewu krwi do mózgu. Zrozumiał, że nie będzie na tym świecie wiecznie. Wówczas przypomniał mu się słynny cytat z „Pana Cogito”. Chodzi o słowa „ocalałeś nie po to aby żyć, masz mało czasu trzeba dać świadectwo”. I wówczas wziął do ręki swój przybornik i zaczął rysować. Niby w celach rehabilitacyjnych, ale powstawało tego bardzo dużo. Wspomnienia z Auschwitz wracały, a przede wszystkim potęgowały nastrój grozy i osaczenia. Jego „Klisze Pamięci” rozrastały się. Po raz pierwszy pokazano je w Gdańsku 1994. Jednak 8 października 1995 roku zgłosił gotowość umieszczenia jej na stałe w Harmężach. Dlaczego akurat tam? Bo to jest miejsce, w którym pracował w czasie pobytu w obozie. Miejsce, w którym miał jako 20 latek umrzeć. Tam w stawach rybackich każdego dnia zanurzał się w wodzie, powoli upadając na zdrowiu.
Ważnym elementem wystawy są motywy boskie. Pytania o upiorność zła budują napięcie, które naprawdę trudno jest opanować. Autor prezentuje spotkanie człowieka ze złem ostatecznym. Co byś zrobił, gdyby twoje życie miało zostać natychmiast pozbawione sensu? Jaka jest twoja gotowość na jego godne przeżycie? Wspomina los przyjaciół, którzy się załamali, wyparli wiary, nadziei i miłości. Ci nie mieli żadnych szans. Ci walczyli przede wszystkim sami ze sobą.

Co ważne rysunki powstawały w latach 1992-2009, w czasie, gdy Kołodziej był sparaliżowany i miał niedowład ręki. Ale wiedział, że musi to zrobić. I jego wystawa, która składa się z ponad 200 rysunków jest wykreowana na zasadzie że niemal każdy następny wynika z poprzedniego. I poznajemy nieprawdopodobną opowieść o Auschwitz z punktu widzenia osoby, która to przeżyła i ma artystyczną wrażliwość. Symbolika miejsca jest nieprawdopodobna. Narastające uczucie zniewolenia poprzez odebranie wolności. A na wolność składa się wiara, nadzieja i miłość. Rysunki prezentują koszmar, gdzie zabito więzi międzyludzkie. To nie jest kolejna bezrefleksyjna wystawa, którą wzruszymy tylko ramionami. Zmienia nasz punkt widzenia na system totalitarny i to jak mocne generuje w nas emocje.

(film dokumentalny o Marianie Kołodzieju)

Dwa tygodnie temu pojawił się wielki problem. Wystawa została zalana. Dzięki ofiarności wielu ludzi udało się sytuację opanować. Aż tego dnia mi podszedł mi ciar, że tak wspaniałe dziedzictwo może zostać zmarnowane. Jeżeli będziecie mieli okazję, zdecydowanie przyjedźcie i zobaczcie jak to wygląda. Sama wystawa robi mocne wrażenie na artystach, którzy ją odwiedzają. Właśnie opowieść Mariana Kołodzieja robi karierę w Nowym Jorku. Trzymamy kciuki. Promuje ją między innymi Marek Probosz, który wcielił się wcześniej w role rtm. Witolda Pileckiego.

(wypowiedź żony Mariana Kołodzieja)

Bibliografia:

http://auschwitz.org/muzeum/aktualnosci/figura-matki-bozej-zza-drutow-trafi-do-specjalnej-kapliczki,352.html

http://katolickarodzina.pl/z-zycia-wziete-swiadectwa/302-centrum-w-maksymiliana-matka-boa-zza-drutow.html

http://harmeze.franciszkanie.pl/

http://www.filmpolski.pl/fp/index.php?osoba=118171

https://pl.wikipedia.org/wiki/Marian_Ko%C5%82odziej

http://cosmopolitanreview.com/the-labyrinth/

Sesja wspomnieniowa na temat Mariana Kołodzieja

Sort:  


The rewards earned on this comment will go directly to the people( @pl-travelfeed ) sharing the post on Twitter as long as they are registered with @poshtoken. Sign up at https://hiveposh.com.