Hej ;). Pamiętacie piwo Bydgoskie? Jak mi "posmakowało"? Myślałem że gorzej się nie da... Jednak byłem w błędzie. Ten sam browar pobił swój własny rekord - Kujawskie Jasne ([JASNY LAGER], 6% alc., 14.1% ekstraktu) z browaru Krajan.
Piwo złote i klarowne. Piana drobna, niska i trwała. Tu źle nie jest - ból, cierpienie i krzyki tysięcy potępionych dusz będą dalej...
Aromat można porównać to przyjemności płynącej z: zaszczytu otrzymania kilku kopów na nos glanem rocznik 93 bądź wąchania gniazda os... Od startu na***rdala farbą, piwnicą i starym słodem. Czyżby piwo leżakowane w otwartym wiadrze, w piwnicy z gierkowskiego bloku? Skąd ta teza? Możliwe że spółdzielnia mieszkaniowa odmalowując piwnicę, zapomniała powiadomić o tym browar - stąd wniosek, że trochę dodali od siebie na ten nieprawdopodobny sukces.
Smak to coś, czego nie życzę najgorszemu wrogu (no może oprócz niektórych dzbanów, którzy by to wypili i powiedzieli że dobre piwo z chmielu, a nie słodu) - farba Śnieżka, piwnica, zatęchły słód + pojawia się posmak pawia (a mi się nic nie ulało!). Goryczka nie istnieje - słodycz średnia, cukrowo-słodowa. KJ jest maratonem wad, nieprzyjemności i tego, czego w piwie się nie chce - mineralności aż uzupełnia niedobory w organiźmie. Wysycenie średnie. Pijalność zerowa.
Podsumowując: pod dwóch małych łykach i jednym większym, wstałem, wylałem, opisałem. Odradzam z całego serduszka.
PS. Życzę miłej majówki i samych dobrych piw do grilla ;).
Omawiana warka: 22.06.19
Hi! I am a robot. I just upvoted you! I found similar content that readers might be interested in:
https://tofolove.com/p/pivo