You are viewing a single comment's thread from:

RE: Co ma w głowie weganin? Czyli o empatii, tolernacji, i innych fanatyzmach. [RIPOSTA]

in #tematygodnia6 years ago (edited)

Tekst mi się podoba. Mam jedno zastrzeżenie. To bardzo nieobiektywne, że nie wspomniałeś iż @niepoprawny w swoim artykule poza argumentacją za jedzeniem mięsa, również kreuje się na ofiarę "prześladowań" wegetarian. Generalizuje, atakuje i wrzucając całe środowisko do jednego worka oceniają wszystkich podług zachowania jednostek.

Sort:  

Dziękuję za zwrócenie uwagi.
Oczywiście ani mój tekst, ani to co napisał @niepoprawny obiektywne nie jest. Ale też nie musi. Przedstawiamy swój punkt widzenia, swoje przemyślenia, nie musimy być obiektywni tak samo jak obiektywna nie musiała być w swoim tekście @theadelina.
Nie wymagam od nikogo bycia obiektywnym, chciałbym żebyśmy byli nieobiektywni ale bardziej otwarci na opinie innych.
Niemniej jednak słuszną uwagą jest to, że dużo łatwiej dostrzec wady u swoich oponentów niż u siebie i osób z którymi się zgadzasz.

@wolontariusz, czy twoje nieprawidłowe odczytanie moich intencji (co podczas dyskusji z tekstem nie powinno mieć miejsca, bo to błąd rzeczowy) oraz brak odniesienia się do moich kontrargumentów (bo nie zaadresowałeś żadnego z nich), oznacza, że wszędzie gdzie ktokolwiek, wspomni o moim zdaniu, będziesz uprawiał osobistą krucjatę przeciwko mnie i będziesz powtarzał zarzuty, które w kilku komentarzach odpowiadających na Twoje, dementowałem. Po raz kolejny, proszę o dowody, na to, że zachowania o których piszę, nie mają miejsca w tym środowisku. Jeśli mają miejsce - moja krytyka jest uprawniona. Jeśli nie mają - publicznie przeproszę. Nie jest konieczne to, co robisz, bo zamiast rzeczowo dyskutować, szukasz okazji, żeby mnie atakować. To nieuczciwe. "Nie gadam z nim bo uważam, że źle mówi. Będę chodził wszędzie i jak tylko znajdę okazję, to go oczernię." Uważam, że to co robisz, jest poniekąd potwierdzeniem tego, że niektóre sprawy rodzą tak silne reakcje emocjonalne, że nie ważne jaka jest prawda i jakie są argumenty, trzeba za wszelką cenę zszargać czyjeś imię. Rób co chcesz, bo to sobie wystawiasz ocenę. A fakty i prawda nie są zależne od płaczu tysiąca urażonych. Zwłaszcza jak szukają okazji, żeby się tak poczuć. Pozdrawiam serdecznie Ciebie oraz wszystkich wegan i wegetarian, zwłaszcza tych, którzy widzą problem radykalizacji zachowań części tego środowiska i widzą ile szkód to wyrządza dla całego ruchu.

Już odniosłem się do Twojego tekstu. Zaatakowałeś całe środowisko argumentując ten atak zachowaniem jednostek. Nie ja jeden zwróciłem uwagę na ten fakt. Nie zależy mi na Twoich przeprosinach i nigdy na nie, nie będę nalegał. Z takim zachowaniem jak Twoje spotkałem się już niejednokrotnie. Określenie "Wege nazi" jakiego użyłeś w stosunku do całego środowiska ludzi, którzy nie jedzą mięsa jest dla mnie wystarczająca wykładnią Twoich poglądów i stanu wiedzy.

Krytyka jaką wyraziłeś wobec całego środowiska jest populistycznym uogólnieniem mającym rzucać cień na całą społeczność... To zwykłe szczucie ludzi przeciw innym ludziom.

To, że idziesz w zaparte i udajesz, że tego nie dostrzegasz świadczy tylko o tym jakim jesteś człowiekiem...

Nie rób siebie ofiary ataku, nikt Cie nie atakuje to Ty rzuciłeś kamień...

Wyraziłem swoje zdanie w temacie i na tym koniec... Jak pogłębisz swoja wiedzę o kilka wartościowych historycznych opracowań, to z pewnością łatwo dostrzeżesz kto kiedyś w taki jak jak Ty sposób, atakował inne grupy społeczne i czym się to skończyło.

Zrobiłem, co zrobiłem, bo są przesłanki, że to środowisko robi dokładnie to samo - atakuje ludzi myślących inaczej. Nadal nie udowodniłeś, że tak nie jest, a przykładów gdy ludzie jedzący mięso są porównywani do nazistów, a zabijanie dla pożywienia - holokaustem, są setki. Odwróć emocjonalnie twarz w drugą stronę, spróbuj chociaż wysilić się na obiektywne spojrzenie na ten konflikt - obie strony są winne. To nie jest usprawiedliwienie tylko fakty. I po raz setny - atakuję ZACHOWANIA istniejące w tym środowisku. Ty dopisałeś mi atak personalny na WSZYSTKICH.

Proszę Cię o jedno - nie smaruj na mnie takich rzeczy, bo to twoje wrażenie, nie fakty. Gdybyś uczciwe chciał odnieść się do sprawy, to byś nie szukał intencji czy powodów do bycia urażonym, tylko odpowiadałbyś na moje argumenty. Nie robisz tego, ciągle powtarzasz te same, emocjonalnie nasycone frazesy, które nie mają nic wspólnego z rzeczową dyskusją o przedmiocie sporu. Odpowiedz mi na to i skończymy tę kwestię - czy piętnowanie patologicznych i szkodliwych zachowań w obrębie jakiejkolwiek grupy jest potrzebne? Czy mamy wyłączyć jakąkolwiek krytykę, bo nie wszyscy to robią? To obłęd. I czy widzisz różnice pomiędzy krytykowaniem poglądów, zachowań, postaw, a krytykowaniem człowieka? Bo to różne problemy i różne tematy.

Idąc tym tropem nie wolno nam krytykować niczego. Jak pisałem - jeśli w grupie patriotów są faszyści, nie możemy krytykować ich zachowań i postaw, bo nie wszyscy patrioci to faszyści. Nie ważne, że to środowisko nie tylko się od nich nie odcina, ale wręcz, momentami, jawnie czerpie zyski z burz wywoływanych działaniami głośnej, zradykalizowanej mniejszości. Ale zgodnie z tym co piszesz - każda krytyka takich zachowań będzie atakiem personalnym na całe środowisko. Widzisz w tym hipokryzję? Bo ja widzę.

I nie pisz mi w jednym komentarzu, że jestem agresorem, a w drugim, że robię z siebie ofiarę. Przyjmij jedną wersję, bo wygląda to jakbyś manipulował przekazem, żeby służył twoim celom.

Mam nadzieję, że mimo konfliktu w tej jednej kwestii, pozostaniemy w zdrowych relacjach i nie skończy się to kolejnymi eskalacjami i emocjonalne nasyconą nagonką. Bo ja nie zamierzam szukać Cię po SteemIt i wytykać Ci czegokolwiek, co według mnie zrobiłeś czy napisałeś źle. Więc nie rób tego samego. Jak ktoś powie albo napisze coś głupiego, to nie jest głupi. Tak jak krytyka zachowań nie oznacza krytyki kogoś, kto te zachowana przejawił. Bo zachowania można zmienić, postawy zmodyfikować, poglądy obrócić nawet o 180 stopni. Dlatego oddzielam wyraźnie to od człowieka. Najpierw jest ktoś, dopiero potem jego poglądy. Myślenie odwrotne blokuje dyskusję i powoduje problemy.

Nie popadaj w paranoję. Nikt Cię nie szukał. Skomentowałem post, w którym inny autor Cię znalazł i przytoczył. Wyraziłem swoje zdanie w jego temacie i moja wypowiedź dotyczyła jego tematu.

Twój temat uważam za zamknięty - jasno wyraziłem się co o nim sadzę.

Zachowujesz się jak agresor i ofiara - atakujesz całe wegetariańskie i wegańskie środowisko i jednocześnie skarżysz się jak to Cię swoimi poglądami napadają i je narzucają.

Czytaj swoje tekst i patrz jako kto się w nich pozycjonujesz to unikniesz wielu niedomówień i braku zrozumienia. EOT