Tu udowadniasz, że nadal nie wiesz jak system działa. Na chłopski rozum, to może Ci się wydawać, że to nielogiczne, bo niezgodne z twoimi obserwacjami, ale ignorujesz po prostu podstawy. To że jak klikasz vote lub downvote i nie zmieniają się innym ludziom cyferki, to nie znaczy, że tak to nie działa :D
Po drugie (ad1) bzdura nie ma w tym logiki... Jeśli komuś daję mój 1$, to nie oznacza, że pozostałym coś odebrałem, a jedynie że im nie dałem.
Tak bardziej po chłopsku. Bierzesz go z wspólnej kupki, jak go nie zabierzesz, to pozostali głosujący go zabiorą i dadzą wszystkim innym proporcjonalnie do tego co mieli pierwotnie dostać. Np przy puli 101$. Osoba której rozdysponowano 1$ dostanie 1.01$.
Jak go zabierasz i dasz na fajki obibokowi, to inni robiący robotę dostaną mniej i ktoś może powiedzieć hola nie będzie rozdawania budżetu na głupoty i pieniądze z powrotem na stół.
To nie ja nie rozumiem, tylko ty nie rozumiesz. Nie logicznie jest to co napisał Rafalski i do tego się odnoszę. A nie do zasad działania algorytmu...
Nie nie "biorę niczego ze wspólnego" a decyduję o mojej kupce, która mi się należy do rozdysponowania. Jeśli nie podejmę decyzji to moja kupka przepada na rzeczy tych którzy decydują.
Tak ktoś może powiedzieć "pieniądze na stół" aczkolwiek on zabiera z mojej kupki, którą ja dzielę według mojego uznania.
Nie potrafię w whitepaper znaleźć twojej interpretacji. No ale ty mniej tą swoją prywatną kupkę, ja mam wspólną. Choć od nazewnictwa co prawda coś się takie nie staje. Potem rząd ma rządowe pieniądze ;) Pozdrawiam ;)
dokładnie idealnie ujęte ;) z twojej i Rafalskiego interpretacji rząd ma swoje pieniądze a w mojej interpretacji pieniądze należą do nas ;)
Twoja interpretacja jest błędna.