Mój ogród - MARCHEWKA. || My garden - CARROT. [ PL-EN].

in HiveGardenlast year

1 — kopia.jpg

Jakiś czas temu, zacząłem cykl zatytułowany "Mój ogród". W cyklu tym, opisywałem, co zasadziłem na polu rolnym. Doświadczenie z rolnictwem - na szeroką skalę 😉 - mam niezbyt duże, a więc były to raczej rolnicze eksperymenty. Wszystkie uprawiane tam, na polu, warzywa zaliczały się do żywności ekologicznej. Nie sadziłem na dużą skale do celów komercyjnych tylko dla siebie, a więc nie zależało mi na pięknym wyglądzie plonów. Zależało mi aby było zdrowo. Bez chemii, bez nawozów. Wiedziałem, że tak się da, bo wiele osób - teraz już, niestety, praktycznie na wsiach - którzy sadzą coś dla siebie w przydomowych ogródkach, sztucznych nawozów nie używają.
Wiedziałem, że można tak uprawiać ziemniaki, zboże, bób, którego uprawę opisałem już wcześniej:
https://hive.blog/ecotrain/@peter.goki/broad-bean-in-my-garden-bob-ktory-zasadzilem-we-wlasnym-ogrodzie
dynie, którą również opisałem wcześniej, w dwóch postach:
https://hive.blog/hive-134382/@peter.goki/moj-ogrod-dynia-cz-i
https://hive.blog/hive-134382/@peter.goki/moj-ogrod-dynia-cz-ii

oraz arbuzy:
https://peakd.com/hive-134382/@peter.goki/moj-ogrod-arbuz-kontynuacja .

Some time ago, I started a series called "My Garden". In this series, I described what I planted in the agricultural field. Experience with agriculture - on a large scale 😉 - I don't have much, so it was rather agricultural experiments. All vegetables grown there, in the field, were classified as organic food. I wasn't planting on a large scale for commercial purposes just for myself, so I didn't care about the beautiful appearance of the crops. I wanted to be healthy. No chemicals, no fertilizers. I knew it was possible, because many people - now, unfortunately, practically in villages - who plant something for themselves in home gardens, do not use artificial fertilizers.
I knew that it was possible to grow potatoes, cereals and broad beans in this way, the cultivation of which I have already described:
https://hive.blog/ecotrain/@peter.goki/broad-bean-in-my-garden-bob-ktory-zasadzilem-we-wlasnym-ogrodzie
pumpkins, which I also described earlier, in two posts:
https://hive.blog/hive-134382/@peter.goki/moj-ogrod-dynia-cz-i
https://hive.blog/hive-134382/@peter.goki/moj-ogrod-dynia-cz-ii
and watermelons:
https://peakd.com/hive-134382/@peter.goki/moj-ogrod-arbuz-kontynuacja . .

Teraz przyszedł czas aby opisać uprawę dosyć pospolitego i powszechnie używanego w kuchniach, warzywa jakim jest - MARCHEWKA.

Now it's time to describe the cultivation of a fairly common and commonly used in kitchens vegetable, which is - ** CARROT.**

Założenie było proste, zasiać nasiona marchwi aby cieszyć się swoimi własnymi i zdrowymi plonami. Przy okazji zdobyć trochę wiedzy praktycznej. Od dziecka widziałem marchew uprawianą w przydomowym ogrodzie przez babcie, ciocie, wujków, mamę i wielu innych ludzi. Z tego powodu wiedziałem, że nie jest to zbyt trudne, ale nigdy sam wcześniej nie próbowałem uprawiać marchwi.

W sklepie rolniczym kupiłem nasiona. Po zapoznaniu się z "instrukcją obsługi" zamieszczoną na odwrocie, stwierdziłem, że nie ma w tym nic skomplikowanego.
"Nasiona wysiewa się na głębokości 1–2 cm, w rzędach co 15–30 cm."

The premise was simple, sow carrot seeds to enjoy your own healthy harvest. At the same time, gain some practical knowledge. Since I was a child, I have seen carrots grown in the backyard garden by grandmothers, aunts, uncles, mother and many other people. Because of this, I knew it wasn't too difficult, but I had never tried to grow carrots myself before.

QuoteI bought seeds at a farm store. After reading the "instruction manual" on the back, I found that there is nothing complicated about it.
"Seeds are sown at a depth of 1-2 cm, in rows 15-30 cm apart."

No to wszystko jasne, kopaczka do ręki i zaczynamy wyznaczać, w miarę możliwości równe rządki. Pola jest wystarczająco więc nie będę się ograniczał. Wysieję całe opakowanie. No bo trzeba założyć jakiś margines błędu. Jakiś procent nasion może być zepsuta, sporo sztuk marchewek prawdopodobnie zostanie zjedzona przez regionalnych, czworonożnych wegetarian. Tak więc nie ma się co ograniczać. Jak już warzywa wyrosną wtedy będę się zastanawiał co z nimi robić.

Tak jak i przy poprzednich warzywach tak i tym razem, brak umiaru jednak nie jest wskazane wskazane.

Z opakowania wzeszły praktycznie wszystkie nasiona. Sarny i zające miały tak obszerną różnorodność przekąsek, że marchewkę omijały i potraktowały chyba jedynie jako drobną i mniej wyszukaną przekąskę miedzy głównymi daniami, w postaci moich arbuzów a sałatą sąsiada. Zielono po całej długości i szerokości gdzie zasiałem nasiona.

Well, that's all clear, digger in hand and we start to set, if possible, even rows. The field is enough so I will not limit myself. I'm sending the whole package. Well, there has to be some margin of error. Some percentage of the seeds may be rotten, many carrots are likely to be eaten by regional four-legged vegetarians. So there is nothing to limit. Once the vegetables grow, then I will think about what to do with them.

As with previous vegetables, this time too, lack of moderation is not advisable.

Almost all the seeds came out of the package. The deer and hares had such a wide variety of snacks that they avoided carrots and probably treated them only as a small and less sophisticated snack between the main dishes, in the form of my watermelons and the neighbor's lettuce. Green all over the length and width where I sowed the seeds.

2.jpg

Zdjęcie powyżej przedstawia pietruszkę, a nie marchew, ale nie mogę się doszukać w swoim archiwum zdjęć natki marchwi. Mimo wszystko wyglądało to bardzo podobnie.

The photo above shows parsley, not carrots, but I can't find carrot leaves in my photo archive. Still, it looked very similar.

Teraz już za późno na lament, a pukanie się po głowie nic nie da. Od przybytku głowa nie boli, podobno... Łopata do ręki i zaczynamy wykopki.

It's too late to lament now, and knocking on the head won't do anything. The sanctuary doesn't hurt my head, apparently... Shovel in hand and we start digging.

2a.jpg

3.jpg

4.jpg

5.jpg

6.jpg

7.jpg

Wykopki trwały kilka sobotnich popołudni. Uzbierało się wszystkiego kilkanaście worków. Mimo, że wszystkie nasiona zostały zasiane w tym samym dniu, na tym samym polu, to różnice w wielkości marchewek były bardzo duże. "Wyhodowałem" marchewki giganty i marchewki miniaturki. Choć to stało się całkiem przypadkiem. Sądzę, że różnice te mogły być spowodowane tym, że nie używałem żadnych nawozów ani chemicznych wspomagaczy. Rosły jak chciały, wolna amerykanka.

The excavations lasted several Saturday afternoons. There were a dozen bags of everything. Although all the seeds were sown on the same day in the same field, the differences in the size of the carrots were very large. I have "grown" giant carrots and miniature carrots. Although it happened quite by accident. I think that these differences could have resulted from the fact that I did not use any fertilizers or chemical boosters. They grew as they wanted.

8.jpg

Po zbiorach trzeba było umyć warzywa. Jako, że rosną w ziemi było na nich sporo błota, a jako, że było sporo marchewek błota i mycia było sporo razy kilkanaście worków. Wiec po wykopaniu, zataszczeniu do samochodu - który stał kilkaset metrów od pola bo dalej nie wjedzie - trzeba jeszcze to wszystko umyć. Kilkanaście marchewek umyłbym w misce ale kilka worków co tydzień to jednak zbyt czasochłonne. Więc po przetransportowaniu do domu, rozwijałem KARCHERa i następowała wieczorna kąpiel w pomarańczowych barwach. Tak mi minęło kilka sobót z rzędu.

After harvesting, the vegetables had to be washed. When they grew in the ground, there was a lot of mud on them, and when there were many bags of carrots, there was much more mud. So after digging, towing to the car - which stood several hundred meters from the field because it will not go further - you still need to wash it all. I would wash a dozen carrots in a bowl, but several bags a week is too much time. So after getting home I unrolled the KARCHER and there was an evening bath in orange colors. For me it's been several Saturdays in a row.

9.jpg

10.jpg

11.jpg

12.jpg

Zjadło się sporo marchewki tamtej jesieni oooj sporo 😉.

I ate a lot of carrots that fall oooooh a lot 😉.

13.jpg

14.jpg

15.jpg

16.jpg

Dziękuję za uwagę oraz życzę wszystkim miłego dnia!

Thank you for your attention and have a nice day everyone!

Sort:  

Manually curated by EwkaW from the @qurator Team. Keep up the good work!

Porządne zbiory! Daliście radę wszystko zjeść, czy przechowujesz jakoś? U moich dziadków na wsi była taka spora ziemianka, wyglądała jak górka, ale miała drzwi :) Trzymaliśmy tam m.in. ziemniaki. Ale tam było fajnie...

Ooj nie nie, wszystkiemu byśmy nie podołali:D większość poszła do rodziny i sąsiadów:) U mojej babci też była taka spiżarka na ziemniaki, tylko bardziej w formie piwnicy, do której wchodziło się z zewnątrz:) Aa najlepsze było to, że dziadek prócz ziemniaków, trzymał tam zawsze kilka butelek wina własnej roboty i długo nie widział, że my wraz z kuzynami jako nastolatkowie to odkryliśmy... :D

Congratulations @peter.goki! You have completed the following achievement on the Hive blockchain And have been rewarded with New badge(s)

You received more than 9000 upvotes.
Your next target is to reach 10000 upvotes.

You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Check out our last posts:

The Hive Gamification Proposal
Support the HiveBuzz project. Vote for our proposal!