You are viewing a single comment's thread from:

RE: Przemyślenia bardzo ulotne - wstęp

in #polish6 years ago

Na tradingu nie może zarabiać każdy. TA nie zawsze działa, a właściwie nie można się tylko i wyłącznie sugerować wskaźnikami. Nie wiem dokładnie co myślisz, ale zgadzam się że "trzymanie się wskaźników" tylko i wyłącznie to bajka.

Sort:  

Czyli jeśli nie wskaźniki (rozumiane też jako poziomy oporu/wsparcia, linie trendu) to co?
Uważam też, że problem polega niejako na "naganianiu" na wysoki zarobki, a gdzieś drobnym druczkiem, że "90% traci". Zresztą jak człowiek jest ambitny to zakłada, że on "na pewno" będzie w tych 10% zarabiających, podczasgdy podczas nauki (gdzie można założyć straty jako "wliczone w koszty") łatwo się uzależnić i potem trade'ować mimo braku sukcesów - co najmniej do wyzerowania kapitału - aczkolwiek znane są też przypadki, gdzie ludzie biorą kredyty, żeby się odkuć..

Problem przegrywających jest w psychice. Najpierw trzeba się nauczyć zarabiać na 500 zł i małym lewarku (max x10) a nie porywać się na x100. Wsparcie i opór i trendy to pomoce w podejmowaniu decyzji. Kluczem jest obserwacja rynku i cierpliwość. Mało kto rozumie, że brak pozycji na rynku to też pozycja na rynku. Wejścia lub setupy do wejścia zdarzają się niezbyt często. Przez 10 lat na forex nauczyłem się najbardziej odmawiania sobie zajęcia pozycji i to mi najwięcej dało zarobić.
Branie kredytu żeby się odkuć, to czysty kretynizm. Zawsze istnieje ryzyko 2% ruchu i straty kapitału, ale jest kilka zasad, które dają przewagę. Nie ma idealnego stylu gry.

Jeśli ktoś nie ma szczęścia (? a może genetycznych uwarunkowań?) to czy gra lewar x1 czy x100 to jest tylko kwestia tempa z jakim wyzeruje konto.
Można mieć dobre "typy" ale tracić, bo np. cena kosi SL i idzie do góry albo zatrzymuje się o kilka dolarów przed TP.

Nie zgodzę się z tym. Problemem jest gdzie się TP lub SL ustawia i w jaki sposób się z rynku wychodzi. Przez kilka lat ze 3 razy mi zerowało konto, ale straty w żadnym roku nie zaliczyłem.
Zawsze po dobrym runie wypłacam 70% środków i resztą obracam ponownie. W ten sposób kilka zerowań nie niszczy rachunku ani finansów, no i kwestia poznania rynku i jego specyfiki. Co innego jest BTC/USD co innego DAX itd.

niestety nie każdy może sobie pozwolić na takie podejście

Nie bardzo rozumiem. Każdy kto gra może sobie pozwolić. Co może takiemu podejściu przeszkadzać?

od uwarunkowań genetyczno-środowiskowych po warunki lokalowe i czasowe.
To co niestety panuje to jest "propaganda" zakładająca, że każdy może zarabiać, jeśli tylko trochę sie postara, a jeśli komuś nie wychodzi to jest od razu teza, że ma problemy z psychiką.